Do zdarzenia doszło na wysokości numeru 92.
Na miejscu był reporter tvnwarszawa.pl Lech Marcinczak. Jak wynika z jego relacji, wyrwa w ziemi ma około 4x2 metry. - Wywrotka przywiozła 20 ton piasku zamówionego do remontu. Tylna oś zapadła się w dziurze mniej więcej pod kątem 45 stopni. To w sumie cztery koła. Natomiast lewa, przednia część ciężarówki zawisła w powietrzu - opowiadał nasz reporter.
Nieodpowiednio zabezpieczona dziura
Marcinczak rozmawiał z kierowcą samochodu. Szczęśliwie, jemu nic się nie stało, ale auto ma duże uszkodzenia.
W dziurze, w którą wpadła wywrotka, było kiedyś szambo. Najprawdopodobniej nie zostało później odpowiednio zasypane piaskiem. - Powierzchnia nie wytrzymała ciężaru sprzętu i przy tak dużym obciążeniu, po prostu się zapadła - przekazał Marcinczak. Do zdarzenia doszło na prywatnej posesji, więc nie stworzyło to utrudnień w ruchu. Działka jednak mieści się przy drodze, więc sytuacja budziła zainteresowanie kierowców. - Tworzą się delikatne korki na wyjeździe z Warszawy, bo ludzie zwalniają i przyglądają się temu, co zaszło - relacjonował reporter.
Pod ciężarówką zapadła się ziemia
mp/pm