Wpływy z podatków będą niższe nawet o 40 mln złotych, niż w tym roku. Dochody stolicy ogólnie jednak wzrosną o ponad 10 procent (wyniosą 12,976 mld zł), a wydatki o 4 proc. (13,852 mld zł) - tak więc dziura budżetowa wyniesie prawie 900 mln zł. Ponadto zadłużenie miasta na koniec przyszłego roku ma spaść z 53 proc. do 46 proc.
Inwestycje? Głównie metro
Na inwestycje miasto przeznaczy 3,3 mld złotych. Z tego 1,95 mld pochłonie budowa II linii metra. Reszta to przeważnie kontynuacja inwestycji z poprzednich lat.
Dzielnice w sumie dostaną na inwestycje prawie 350 mln złotych, w porównaniu z obecnym rokiem to o 15 mln zł mniej.
Jak czytamy z "ŻW" najwięcej wydatków pochłonie utrzymanie komunikacji (2,4 mld złotych). Z kolei wydatki na administracje trzeba będzie przeznaczyć 959 mln złotych.
Przyszły rok to rónież podwyżka cen biletów komunikacji miejskiej i podatków od nieruchomości. Nowością mają być wpływy z opłaty śmieciowej (231 mln zł).
Ponadto Warszawa będzie musiała również zapłącić 792 mln zł tzw. janosikowego.
bf//ec
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu