Afera reprywatyzacyjna. Ratusz oskarża ministerstwo i komisarza

Urzędnicy ratusza o reprywatyzacji
Źródło: TVN24
- Nie byłoby sprawy Chmielnej 70, gdyby SKO nie unieważniło decyzji odmawiającej zwrotu tej nieruchomości, a Ministerstwo Finansów nie miało bałaganu w dokumentacji – powiedział na wtorkowej konferencji wiceprezydent Warszawy Jarosław Jóźwiak. Urzędnicy ratusza odnieśli się do zarzutów w sprawie reprywatyzacji stołecznych nieruchomości..

Podczas specjalnej konferencji wiceprezydenci Warszawy Jarosław Jóźwiak i Michał Olszewski odnieśli się do zarzutów wobec ratusza po ujawnieniu nieprawidłowości przy zwrotach nieruchomości, odebranych mieszkańcom na mocy tzw. dekretu Bieruta z 1945 roku. Jarosław Jóźwiak powiedział, że zamieszanie przy reprywatyzacji spowodowane są błędami Samorządowego Kolegium Odwoławczego i Ministerstwa Finansów.

- Nie byłoby sprawy Chmielnej 70, gdyby SKO nie unieważniło decyzji odmawiającej zwrotu tej nieruchomości, a przypomnę, że powinno zbadać proces indemnizacji, do czego zobowiązują je wyroki sądu. W ogóle sprawa nie trafiłaby do warszawskiego ratusza – powiedział wiceprezydent Warszawy. - Drugą sprawą jest niestety bałagan w dokumentach MF, którego przykładem jest przypadek Chmielnej 70, kiedy nie wydano decyzji, potwierdzającej przejęcia tego mienia na Skarb Państwa mimo że od lat 70 było do tej decyzji zobowiązane - dodał.

Przypomnijmy, MF oświadczyło, że rok przed zwrotem działki przy Chmielnej 70 przekazało stołecznemu ratuszowi listę nazwisk osób, które zostały spłacone.

Bałagan ministerstwa

Urzędnicy ratusza przekonywali, że przykładem na bałagan w dokumentacji resortu finansów jest także sprawa zwrotu kamienicy przy ulicy Smolnej 17. Chodzi o reaktywowaną przedwojenną spółkę – Fabrykę Celulozy.

- MF odpowiedziało że nie dysponuje dokumentacją, aby za te nieruchomość zostało wypłacone odszkodowanie i odesłało nas na swoją stronę internetową. Firma była tam wymieniona. Czy była to kolejna próba wprowadzenia w błąd urzędników ratusza? – dodał wiceprezydent Warszawy.

Jóźwiak pokazał także decyzję zwrotową kamienicy przy ulicy Nabielaka, w której mieszkała działaczka lokatorska Jolanta Brzeska. Jej spalone ciało znaleziono w Lesie Kabackim, a przyczyny jej śmierci nie zostały wyjaśnione.

- Kamienica została zwrócona 24 stycznia 2006 roku za prezydentury i czasów kiedy w Warszawie rządziło Prawo i Sprawiedliwość. Decyzję zwrotową podpisał komisarz, dokładnie sekretarz m. st. Warszawy Mirosław Kochalski – powiedział Jóźwiak. - Wszystkie decyzje zwrotowe podpisywali do tej pory dyrektorzy biur. Jest to sytuacja bez precedensu. Rozumiem, że prokuratura również będzie wyjaśniała, dlaczego na tym szczeblu wyjątkowo podpisano tę decyzję zwrotową. Przypomnę, że jedna z osób która była beneficjentem tej decyzji ma obecnie postawione zarzuty przez prokuraturę, dotyczące kuratorów i ustanawiania kuratorów dla osób nieżyjących, o czym informowaliśmy jako miasto, że jest to gigantyczny problem - tłumaczył.

Prezydent na urlopie

Na pytanie o to, kiedy Hanna Gronkiewicz-Waltz odniesie się do zarzutów i apeli o jej dymisję Jóźwiak odpowiedział, że prezydenta Warszawy obecnie przebywa na urlopie. Po powrocie będzie do dyspozycji dziennikarzy.

- Hanna Gronkiewicz-Waltz wywalczyła ustawę reprywatyzacyjną jako skuteczne narzędziae w walce z dziką reprywatyzacją. To konkretny sukces - bronił prezydent Warszawy jej zastępca.

Wiceprezydent powiedział także, że jest możliwość odzyskania dla miasta gruntu przy przedwojennym adresie Chmielna 70, jeżeli MF potwierdzi, że za nieruchomość już zostało wypłacone odszkodowanie.

- Jeżeli pojawiają się nowe okoliczności w sprawie można wznowić postępowanie zwrotowe. Przykładem jest ul. Twarda, gdzie miasto znalazło za granicą spadkobiercę pominiętego przez sąd. I właśnie wnioskuje o wznowienie postępowania i odzyskanie tej nieruchomości dla miasta - tłumaczył. - W przypadku Chmielnej 70 nie możemy doczekać się działania MF, które od 1970 roku było zobowiązane wydać decyzje potwierdzająca indemnizacje. Do tej pory tego nie zrobiono z powodu bałaganu - dodał.

Ratusz czeka na wyniki śledztwa

Dopytywany o odpowiedzialność polityczną w przypadku ujawnienia w toku śledztw błędów po stronie ratusza, wiceprezydent odpowiedział, że czeka na jego wyniki. Wskazując jednocześnie, że zwrotów nieruchomości dokonywano także w czasach rządów PiS w stolicy.

- Mam nadzieje ze wykażę dlaczego MF nie dopełniło swoich obowiązków i świadomie wprowadza w błąd jak w przypadku ulicy Smolnej. Ile w czasach rządów PiS w Warszawie oddano nieruchomości. Wówczas nie sprawdzano indemnizacji. Dopiero my kazaliśmy sprawdzać te listy w ministerstwie. Może się okazać, że oddano wiele nieruchomości za wielkie pieniądze - powiedział Jóźwiak.

Z kolei Michał Olszewski opowiedział o pomocy miasta dla lokatorów reprywatyzowanych budynków.

- Nowy projekt uchwały rady wprowadza zapisy, że wszystkie rodziny w budynkach reprywatyzowanych i które posiadaj co najmniej jedną osobę, której jedynym źródłem jest renta bądź emerytura które maja ukończony 80 rok życia będą zwolnione z jakichkolwiek kryteriów dostępu do mieszkań komunalnych - tłumaczył wiceprezydent Warszawy.

Prokuratorzy już działają

Dzisiaj Prokuratura Krajowa wydał komunikat o przekazaniu do prowadzenia Prokuraturze Regionalnej we Wrocławiu dziewięć spraw dotyczących zwrotu nieruchomości położonych na terenie Warszawy na rzecz byłych właścicieli, ich następców prawnych i pełnomocników. Postępowania te dotyczą między innymi nieruchomości położonej przy ul. Chmielnej 70 (obecnie Plac Defilad 1), przy ul. Kazimierzowskiej 34 i innych.

"W sprawach tych badane jest usiłowanie doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, poprzez wprowadzenie urzędników w błąd co do praw do spadku po byłych właścicielach nieruchomości" - czytamy w komunikacie PK.

Jak poinformowano, prokuratorzy sprawdzają również prawidłowość działania m.in. urzędników z Biura Gospodarki Nieruchomości Urzędu m.st. Warszawy i urzędników z Ministerstwa Finansów. Śledczy sprawdzą także rzetelność i wiarygodność dokumentów przedkładanych w toku postępowań reprywatyzacyjnych.

Dzisiaj Rafał Bochenek, rzecznik rządu dementował wprowadzenie zarządu komisarycznego w Warszawie.

Rzecznik rządu o zarządzie komisarycznym dla Warszawy

skw/sk

Czytaj także: