- Czekaliśmy jak na wybawienie końca zamknięcia pl. Wileńskiego, przez które 527 zostało zabrane na trasę przez most Gdański. Z ogłoszeń na stronie ZTM wynika, że protesty pisemne nic nie pomogły. Mimo otwarcia przejazdu przez al. Solidarności na Pradze zostawiają na stałe 527 na ciągle zakorkowanej trasie przez Cmentarz Bródnowski i most Gdański, gdzie nie ma ani kawałka bupasa – pisze internuatka Ania.
I przypomina, że 527 to jedyna linia przyspieszona z Zielonej Białołęki.
"Najlepszy wybór"
Dlaczego linia 527 nie mogła wrócić na most Śląsko-Dąbrowski?
- W związku z otwarciem mostu Śląsko-Dąbrowskiego dla samochodów osobowych, ograniczy się jego przepustowość dla komunikacji miejskiej – tłumaczy Igor Krajnow, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego. - Do tej pory dostępne były dwa pasy, teraz będzie tylko jeden - trambuspas - dodaje.
Dlaczego padło akurat na 527?
- Wybór był prosty. Pozostałe autobusy przejeżdżające przez most jadą prosto al. Solidarności i Radzymińską. Wprowadzenie dla nich objazdu przez most Gdański byłoby bez sensu - wyjaśnia rzecznik.
Jak dodaje, linia 527 jeździła 5 lat temu mostem Gdańskim. - Można więc powiedzieć, że wróciła na dawną trasę - przekonuje.
su/roody
Źródło zdjęcia głównego: Dawid Krysztofiński /tvnwarszawa.pl