Dyżurny ruchu z Dworca Centralnego trafił do szpitala, po tym jak do straży pożarnej wpłynęło zawiadomienie o tym, że w biurze znajdującym się w podziemiu jest gaz. Rzecznik stołecznej straży pożarnej, kpt. Artur Laudy zaznacza, że na miejscu chemiczna grupa nie odnotowała szkodliwych substancji w powietrzu, jednak wyczuwalny był zapach detergentów używanych do czyszczenia klimatyzacji.