- To niewątpliwe ważne, że Instytutowi Pamięci Narodowej udało się coś ustalić. Być może w tym momencie, ta wiedza, że prezydent zginął już w grudniu 1939 r. będzie dopełnieniem tej niewiedzy, która przez tyle lat po wojnie istniała - ocenia ujawnienie szczegółów zabójstwa Stefana Starzyńskiego Ryszard Mączewski, varsavianista i historyk, prezes fundacji "Warszawa1939.pl".