Przetrwała wojnę i bombardowanie, nie przetrwała wolnego rynku. Ostatnie dni piekarni "Kuracyjnej"

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Co wpływa na smak chleba?
Co wpływa na smak chleba?Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
wideo 2/3
Piekarnia "Kuracyjna" znika z mapy Warszawy

Na podłodze - ślady wojny, na zapleczu - starodawne maszyny i tradycyjne receptury, a na półkach - coraz większe pustki. Piekarnia "Kuracyjna" przy Racławickiej z końcem stycznia przejdzie do historii. - Te budynki przetrwały wszystkie zawirowania w przeciągu ostatnich stu lat w Polsce. Żal tych wszystkich lat - wzdycha Robert Szelągowski, zięć współwłaścicielki. Bo piekarnia daje chleb, ale nie kokosy.

Dla niektórych pieczywo to podstawa posiłku, bo szybkie i łatwe w przygotowaniu. Inni upajają się zapachem chleba ledwo wyjętego z pieca.

Są też tacy, którzy z niego rezygnują, bo modnie. Inni są zmuszeni przez chorobę.

Chleb jednak mało komu jest obojętny, choć - jak przyznaje zięć współwłaścicielki piekarni "Kuracyjnej" przy Racławickiej 7 - jego sprzedaż co roku spada. Teraz ten spadek zabierze ze sobą kolejne tradycyjne miejsce. Do końca stycznia jest jeszcze czas, żeby zjeść bułkę z piekarni, która na mapie Warszawy wytrwała prawie sto lat, choć jej tradycja sięga dalej niż jeden wiek.

Robert Szelągowski opowiedział w rozmowie z tvnwarszawa.pl burzliwą historię tego miejsca i wyjaśnił, dlaczego własna piekarnia to ciężki kawałek chleba.

Kazimierz Kałasa założył piekarnię "Kuracyjną" w 1913 rokuMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl

Garaż przerobił na piekarnię

Jest rok 1910. Kazimierz Kałasa, prapradziadek żony pana Roberta zakłada w uzdrowisku w Jeziornie koło Konstancina (wtedy były to odrębne miejscowości) piekarnię. - Żeby przyciągnąć kuracjuszy, nazwał ją "Piekarnią Kuracyjną". Prowadził ją w tym miejscu przez jakiś czas, a później przeniósł - najpierw do Otwocka, potem do Warszawy na ulicę Rozbrat i Narbutta - opowiada Robert Szelągowski.

Ale to już syn Kazimierza, Aleksander Kałasa, na początku lat 30. wybudował piekarnię przy Racławickiej - większą, niż te poprzednie. - Zbiegło się to z budową dużej automatycznej piekarni na Woli. Dziadek przestraszył się, że odbierze mu klientów i nie będzie mógł zarobić, więc tę budowaną piekarnię przerobił na garaż. O, te okna są garażowe, to były wjazdy dla samochodów - Szelągowski wskazuje na rząd okien pod sufitem. - Po dwóch latach okazało się, że ta duża piekarnia jednak nie jest konkurencją i dziadek przerobił ten garaż na piekarnię. W 1932 roku odbyło się uroczyste otwarcie - zaznacza.

Chroniła w czasie powstania

Aleksander Kałasa zmarł w 1934 roku, piekarnię przejął Tadeusz. Wybudował podziemny magazyn, gdzie mógł przechowywać nawet 60 ton mąki. Dzięki temu piekarnia przetrwała Powstanie Warszawskie, a magazyn przydał się też do schronienia przed bombardowaniem. Pan Robert wskazuje na podłogę: - Kuloodporna. Gdzieniegdzie są pęknięcia, to właśnie z czasów wojny. Przetrwała, gdy tu leciały bomby. Nam przez te wszystkie lata pracy nie udało się zbić ani jednej płytki.

Piekarnię spalono po upadku powstania, ale Kałasowie szybko odbudowali zakład. W 1951 roku na mocy Dekretu Bieruta piekarnia została upaństwowiona. Rodzina dostała nakaz eksmisji z Warszawy, ale szczęście nad nimi czuwało - dokładnie tego samego dnia urodziła się Jadwiga Kałasa (teściowa pana Roberta). - Napisali odwołanie, że urodziło się dziecko, że jest ich dużo w domu i decyzja o eksmisji została cofnięta. Piekarnia została przejęta, ale rodzina nie musiała wyjeżdżać z Warszawy - opowiada nasz rozmówca.

Na podłodze w "Kuracyjnej" zachowały się ślady wojnyMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl

Pierwszy "liliput" w Warszawie - na Polnej

Tadeusz musiał jednak zająć się czymś innym. W tym czasie imał się różnych prac aż trafił do biura projektowania piekarń. - Wtedy wpadł na pomysł stworzenia małej, osiedlowej piekarni, tak zwanego liliputa. Udało się zdobyć lokal od miasta na Polnej, to była pierwsza tego typu piekarnia w stolicy. Klienci przyjeżdżali z całej Warszawy, bo pieczywo było bez porównania lepsze niż to z piekarni państwowych - zaznacza pan Robert.

Taki model okazał się sukcesem, a "liliputy" zaczęły powstawać masowo: - Dziadek mówił mi, że wtedy było ich około setki w Warszawie, dziś ostało się kilka.

Piekarnia na Polnej funkcjonuje do dzisiaj, ale nie należy już do rodziny Kałasów.

Tadeusz zmarł w 2012 roku, a interes przejęły jego dzieci: wspomniana już Jadwiga, Aleksander i Krzysztof. 

Chlebek już nie taki powszedni

Prawie sto lat w jednym miejscu. To nie tylko przewroty historycznie i polityczne, ale też zmiany społeczne, kulturowe czy gospodarcze. W tym czasie na rynku przybyło konkurencji, a gusta klientów się zmieniły. - Z roku na rok sprzedaż pieczywa spada. I nie chodzi o to, że robi się jakaś moda, żeby nie jeść glutenu. Sam po swojej rodzinie widzę, że kiedyś, jak na przykład przychodziły święta, to na stole stały wędliny, sałatki i pieczywo. Dziś tego pieczywa jest mniej, żeby się nie zapychać. Czasy się zmieniły - zauważa nasz rozmówca.

Choć przyznaje, że klienci potrafią zapłacić dużo za prawdziwe pieczywo. Pytanie tylko, ile w tym chlebie naturalności, a ile marketingu. - Pieczywo robione ręcznie na zakwasie potrafi osiągać astronomiczne ceny. Przychodzi tu jeden pan i mówi, że robi 50 takich chlebów, sprzedaje je za 20 złotych od sztuki i jeszcze ma zapisy. U nas klienci krzyczeli, jak podnosiłem cenę o 20 czy 30 groszy - wzdycha Szelągowski. - Może szkoda, że nie poszliśmy w tym kierunku. Trzeba było faktycznie sprowadzić mąkę bio i robić chleb w specjalnych warunkach - zastanawia się. 

Bezglutenowego pieczywa u Kałasów też nie ma, bo do tego potrzebne jest oddzielne pomieszczenie do produkcji. Jednak mało brakowało, a "Kuracyjna" stałaby się koszerna. - Były zaawansowane rozmowy, ale poszło o finanse. Przez całą noc produkcji musiałby pilnować rabin, a za każdą taką noc trzeba mu zapłacić. Nie mówiąc o specjalnych warunkach, jak na przykład zakaz używania rodzynkek sułtańskich - wspomina pan Robert.

Piekarnia działa tylko do końca stycznia, pieczywa na półkach też już mniejMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl

Obwodnica planowana od lat

Okazuje się jednak, że spadająca sprzedaż pieczywa to nie jedyne, co przyczyniło się do zamknięcia piekarni. Tuż obok urzędnicy zaplanowali obwodnicę śródmieścia. - Za tą ścianą za mną plus jakieś dwa metry ma wychodzić tunel wybudowany pod Puławską - wskazuje nasz rozmówca. - Tyle, że ta trasa jest planowana mniej więcej od czasów wojennych. Na nasze pytanie w tej sprawie, urząd odpowiedział, że w ciągu 20 lat ta inwestycja nie powstanie, nie są na to przeznaczone żadne środki finansowe - mówi.

Dlatego Kałasowie przez lata nie inwestowali w interes. A piekarnia z czasem podupadła, bo bez inwestycji trudno przetrwać. - Świetnie to widać po tym małych piekarenkach, które zainwestowały i wybudowały potężne fabryki. My nie zainwestowaliśmy i sytuacja finansowa była, jaka była. Kiedy umarł dziadek, rodzina stanęła przed dylematem, czy sprzedać i podzielić się pieniędzmi czy dalej bawić się w piekarnictwo przy zyskach wystarczających na przeżycie - opowiada pan Robert.

Właściciele wybrali - sprzedać. Trafił się kupiec, który w miejscu piekarni chce postawić apartamentowiec. Pan Robert przyznaje: - Żal na pewno jest. Te budynki przetrwały wszystkie zawirowania w przeciągu ostatnich stu lat w Polsce. Żal tych wszystkich lat funkcjonowania firmy. Ale trzeba zrozumieć właścicieli. Są w wieku emerytalnym i nie chcą szarpać się z piekarnią, która kokosów nie daje.

W tym miejscu ma stanąć apartamentowiecMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl

Diabeł tkwi w szczegółach

Pieczywo możemy kupić na każdym rogu i w dyskontach i w supermarketach i małych sklepach spożywczych. Do wyboru do koloru, we wszystkich kształtach i z jakiej mąki sobie wymarzymy: pszennej, orkiszowej czy owsianej. Będzie za czym płakać? Czemu niby pieczywo z tradycyjnej piekarni ma być lepsze od tego dyskontowego? Pan Robert może mówić godzinami o tym, co robi dobry chleb. Oko mu błyszczy. Wymienia: - Mąka musi być dobrze napowietrzona, ciasto z tych starodawnych dzieży [naczynie służące do rozczyniania mąki i wyrastania ciasta chlebowego - red.] jest bardziej zbite, bułka nie jest tak nadmuchana. 

Dalej: zakwas. Zakwas jest bardzo ważny. Trzeba o niego dbać, dokarmiać. Wtedy odwdzięcza się smakiem pieczywa.

Kolejność wrzucania składników do dzieży też ma znaczenie.

Piec, taki tradycyjny, z lat 70. 

I ludzie. Muszą się dogadywać.

Pytam: - A jak się pokłócą w trakcie pracy, to bułki nie wyjdą?

- Nie wyjdą - potwierdza pan Robert. - Bo jeden doda za dużo drożdży, drugiemu bułki urosną za bardzo albo wsadzi je za wcześnie do pieca. Zgoda musi być - podkreśla.

A o tradycyjnej recepturze, wymyślonej jeszcze przez Kazimierza Kałasę nawet nie trzeba wspominać.

Klienci, którzy od lat przychodzą do "Kuracyjnej", muszą znaleźć nowe miejsce zaopatrzenia. Rodzinę pana Roberta też czekają poszukiwania. - Kiedyś takich piekarni tradycyjnych było około stu. Teraz trudno taką znaleźć. Nie wiem, gdzie teraz będę kupować pieczywo. Jeszcze nie znalazłem takiej piekarni. Jak ktoś zna jakąś fajną, niech da mi znać - śmieje się pan Robert.

W dzieżach wyrasta ciasto chleboweMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl

Źródło: tvnwarszawa.pl

Autorka/Autor:Marcela Pęciak

Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Grupa kilkunastu osób z inicjatywy Ostatnie Pokolenie zablokowała aleję Wilanowską w Warszawie. Były utrudnienia w ruchu. Po kilkunastu minutach aktywistki i aktywiści zostali usunięci przez policję.

Aktywiści klimatyczni znów w akcji. Zablokowali ważną ulicę

Aktywiści klimatyczni znów w akcji. Zablokowali ważną ulicę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek w Borzęcinie Dużym kierowca potrącił dwóch 12-letnich chłopców. Jeden z nich zginął na miejscu. 26-latek kierujący autem był pijany. W sobotę wieczorem sąd zadecydował o aresztowaniu podejrzanego.

Areszt dla kierowcy, który potrącił 12-latków w Borzęcinie Dużym

Areszt dla kierowcy, który potrącił 12-latków w Borzęcinie Dużym

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Strażnicy graniczni interweniowali na pokładzie samolotu, który miał odlecieć z Lotniska Chopina do Wenecji. Powodem był agresywny pasażer, który nie chciał zakończyć rozmowy telefonicznej i nie stosował się do poleceń personelu.

Był agresywny, nie chciał zakończyć rozmowy telefonicznej, strażnicy graniczni wyprowadzili go z samolotu

Był agresywny, nie chciał zakończyć rozmowy telefonicznej, strażnicy graniczni wyprowadzili go z samolotu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od czwartku mieszkańcy Pragi Południe i Rembertowa mają do dyspozycji wygodne i bezpieczne przejścia przez tory kolejowe. Zabiegali o nie od wielu lat. Przeprawy ułatwią dojście m.in. do rezerwatu przyrody Olszynka Grochowska.

Przez lata przechodzili przez tory w niedozwolonym miejscu. W końcu doczekali się bezpiecznego przejścia

Przez lata przechodzili przez tory w niedozwolonym miejscu. W końcu doczekali się bezpiecznego przejścia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tragiczny wypadek w miejscowości Borzęcin Duży. Kierujący autem osobowym potrącił dwóch nastolatków. Jeden zginął na miejscu. Policja podała, że kierowca był pijany, miał prawie trzy promile.

Jechali rowerami na zbiórkę drużyny pożarniczej, potrącił ich pijany kierowca. Jeden z 12-latków zginął

Jechali rowerami na zbiórkę drużyny pożarniczej, potrącił ich pijany kierowca. Jeden z 12-latków zginął

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policja z Płocka zatrzymała 35-latka, który próbował ukraść alkohol z jednego z marketów na terenie miasta. Mężczyzna groził nożem ochroniarzowi, pracownikom sklepu, a potem również funkcjonariuszom. Został obezwładniony. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Chciał ukraść alkohol. Groził nożem pracownikom sklepu i policjantom

Chciał ukraść alkohol. Groził nożem pracownikom sklepu i policjantom

Źródło:
PAP

Wprowadzaniu stref czystego transportu w polskich miastach powinien towarzyszyć rozwój transportu zbiorowego - uważa rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego Piotr Siergiej. Punktualne, czyste i szybkie autobusy czy pojazdy szynowe spowodują, że chętniej zrezygnujemy z jazdy samochodem.

Strefa Czystego Transportu to "martwy przepis"? Aby działała, "musi rozwijać się komunikacja publiczna"

Strefa Czystego Transportu to "martwy przepis"? Aby działała, "musi rozwijać się komunikacja publiczna"

Źródło:
PAP

Na ławie oskarżonych zasiądzie Tomasz G., który spowodował tragiczny wypadek w Gostyninie. Mężczyzna śmiertelnie potrącił kobietę prowadzącą wózek z 9-miesięcznym dzieckiem. Był pod wpływem alkoholu.

Był pijany, jechał za szybko, potrącił kobietę z dzieckiem. Jest akt oskarżenia

Był pijany, jechał za szybko, potrącił kobietę z dzieckiem. Jest akt oskarżenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kilka rzeźb warszawskiego artysty Łukasza Krupskiego można oglądać przy kościele św. Aleksandra na placu Trzech Krzyży. Stanęły tam w ramach plenerowej wystawy "Magia spotkania", i zostaną do 10 października.

Plac Trzech Krzyży jak grecka agora. Przed kościołem stanęła plenerowa wystawa rzeźby

Plac Trzech Krzyży jak grecka agora. Przed kościołem stanęła plenerowa wystawa rzeźby

Źródło:
tvnwarszawa.pl

43 pingwiny z warszawskiego zoo tymczasowo zmieniły lokum. Zajęły część wybiegu po niedźwiedziach polarnych na czas budowy nowego domu.

Warszawskie pingwiny przeprowadziły się na wybieg niedźwiedzi

Warszawskie pingwiny przeprowadziły się na wybieg niedźwiedzi

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zgodnie z nowymi zasadami obowiązującymi w schronisku na Paluchu zainteresowani przyjęciem zwierzaka pod swój dach muszą najpierw zadzwonić do Biura Przyjęć i Adopcji. Zdaniem wolontariuszy to niepotrzebnie wydłuży proces adopcji i w efekcie doprowadzi do spadku ich liczby. Zarzutów wobec zmian wprowadzanych przez dyrekcję placówki jest więcej.

Wolontariusze krytykują zmiany w schronisku, obawiają się spadku liczby adopcji zwierząt

Wolontariusze krytykują zmiany w schronisku, obawiają się spadku liczby adopcji zwierząt

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Na weekend oraz pierwsze dni nowego tygodnia zaplanowano kilka remontów. Nowy asfalt zyska skrzyżowanie Powązkowskiej i Krasińskiego, a także ulica Jana Kazimierza czy plac Na Rozdrożu. Na Słomińskiego przy parku Traugutta wymienione zostaną rozjazdy tramwajowe. Zmieniona organizacja ruchu zawita także na nowo wybudowany odcinek ulicy Jana III Sobieskiego.

Prace drogowców na wielu ulicach. Zobacz, gdzie spodziewać się utrudnień

Prace drogowców na wielu ulicach. Zobacz, gdzie spodziewać się utrudnień

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ciężkie, połamane konary starego drzewa zwisały nad chodnikiem na Pradze Południe. Zagrażały przechodniom i zaparkowanym obok samochodom. Na miejscu interweniowały służby.

Grube konary zwisały tylko na skrawkach kory

Grube konary zwisały tylko na skrawkach kory

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do Zarządu Zieleni Warszawy wpływa sporo zgłoszeń dotyczących konieczności wykoszenia lub wstrzymania koszenia trawników. - Racje dostrzegamy po obu stronach - przyznają miejscy ogrodnicy. Tłumaczą też, dlaczego w niektórych częściach miasta widać kawałki łąki, a w innych krótko przycięte trawniki.

Od lat ograniczają koszenie. Ciągle muszą tłumaczyć dlaczego

Od lat ograniczają koszenie. Ciągle muszą tłumaczyć dlaczego

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rzecznik Praw Obywatelskich ma wątpliwości co do obowiązującej od początku lipca w Warszawie strefy czystego transportu. Chodzi o interpretację przepisów umożliwiających wjazd do miasta samochodom wszystkich seniorów, którzy mają ukończone 70 lat. RPO zwrócił się do drogowców o wyjaśnienia.

Strefa czystego transportu. Rzecznik Praw Obywatelskich ma wątpliwości

Strefa czystego transportu. Rzecznik Praw Obywatelskich ma wątpliwości

Źródło:
PAP

Policjanci z Płońska oraz inspektorzy ochrony środowiska pojawili się na terenie jednej z tamtejszych firm. W nieużytkowanych budynkach zastali mauzery z nieznaną substancją, zafoliowane kartony i worki ze śmieciami. Trwają badania, czy znalezisko może być niebezpieczne.

15 mauzerów z nieznaną substancją na terenie firmy. Interweniowała policja

15 mauzerów z nieznaną substancją na terenie firmy. Interweniowała policja

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pod Piasecznem pociąg Intercity śmiertelnie potrącił mężczyznę. Strażacy ewakuowali 350 pasażerów. Wprowadzono wzajemne honorowanie biletów na pociągi wybranych relacji.

Pociąg śmiertelnie potrącił człowieka. 350 pasażerów ewakuowanych

Pociąg śmiertelnie potrącił człowieka. 350 pasażerów ewakuowanych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kilka dni temu 39-letni mieszkaniec podwarszawskiego Piaseczna został trzykrotnie ugodzony nożem. Znaleziono go na ulicy, ranny siedział przed budynkiem banku. Policjanci zatrzymali już dwóch podejrzanych. Usłyszeli prokuratorskie zarzuty.

"Trzykrotnie ugodzony nożem". Ranny mężczyzna siedział przed bankiem

"Trzykrotnie ugodzony nożem". Ranny mężczyzna siedział przed bankiem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Minęły ponad dwa tygodnie od zmiany przepisów, która nakłada na kierowców przewozu osób obowiązek posiadania polskiego prawa jazdy. Jak informuje jedna z większych platform skupiających kierowców, od wejścia w życie przepisów liczba kierowców przewozu osób w stolicy zmniejszyła się o 26 procent. Z kolei Komenda Stołeczna Policji wystawiła w tym czasie 31 mandatów i pięć wniosków o ukaranie do sądu.

Po zmianie przepisów w Warszawie ubyło prawie 30 procent kierowców przewozu osób

Po zmianie przepisów w Warszawie ubyło prawie 30 procent kierowców przewozu osób

Źródło:
tvnwarszawa.pl, tvn24.pl, PAP

Stołeczni radni zagłosowali w czwartek za podniesieniem maksymalnych opłat za przewozy taksówkami w Warszawie. Przyjęta uchwała likwiduje podział na strefy w granicach miasta. Wprowadza też zmiany w oznakowaniu taksówek.

Nowe stawki za przejazdy taksówkami. Nie będzie podziału na strefy

Nowe stawki za przejazdy taksówkami. Nie będzie podziału na strefy

Źródło:
PAP

W piątek i niedzielę na Stadionie Narodowym w Warszawie zagra zespół Metallica. Stołeczni urzędnicy zapowiadają, że w związku z koncertami mieszkańców Saskiej Kępy czekają utrudnienia. Apelują też do fanów amerykańskiej grupy, by na koncert przyjechać komunikacją miejską. Tak najwygodniej.

Metallica zagra dwa razy. Stołeczny ratusz prosi uczestników: wybierzcie komunikację

Metallica zagra dwa razy. Stołeczny ratusz prosi uczestników: wybierzcie komunikację

Źródło:
PAP

Rusza Rodzinna Strefa Sportu przed Pałacem Kultury, z której mogą już korzystać warszawianki i warszawiacy. Atrakcje będą bezpłatne i dostępne do 29 września, ale na niektóre potrzebna jest wcześniejsza rejestracja.

Korty tenisowe i tor przeszkód przed Pałacem Kultury

Korty tenisowe i tor przeszkód przed Pałacem Kultury

Źródło:
tvnwarszawa.pl