Kenijski rząd zapowiedział plan eliminacji wron orientalnych. Według krajowych służb ochrony dzikiej przyrody, ten inwazyjny gatunek wypiera rodzime gatunki, przenosi choroby oraz zakłóca spokój mieszkańców i turystów. Jak tłumaczą władze, eliminacja tych ptaków mieści się w ramach środków prawnych mających na celu kontrolę problematycznego szkodnika.
Wrona orientalna (Corvus splendens), znana również jako wrona indyjska, cejlońska lub wrona Colombo, pochodzi z Azji, a do Afryki Wschodniej sprowadzono ją pod koniec XIX stulecia. Najpierw do Zanzibaru, gdzie wrony miały zająć się oczyszczaniem wyspy z padliny i organicznych odpadów. Szybko jednak uznano je za szkodniki i wydano im walkę. Za każdą przyniesioną martwą wronę lub jej jajo wypłacano nagrodę.
Z Zanzibaru wrony rozprzestrzeniły się na Afrykę kontynentalną, a dzięki swoim niezwykłym zdolnościom adaptacyjnym do lat 80. XX wieku opanowały całe wschodnie wybrzeże kontynentu. Ich populacja, mimo wielokrotnych prób masowego trucia i odstrzeliwania, stale rośnie.
Rząd podjął decyzję o wyeliminowaniu miliona wron do końca roku.
Służby: przenoszą choroby, wypierają rodzime gatunki
Kenijskie służby ochrony dzikiej przyrody (KWS), tłumacząc konieczność walki z wronami, w oświadczeniu opublikowanym w minioną sobotę, podkreślały uciążliwy charakter tych ptaków, określając je jako inwazyjne, nękające społeczeństwo od dziesięcioleci.
Wrony orientalne zdaniem służb szykujących się do ich eksterminacji nie tylko wypierają rodzime gatunki ptaków, ale przenoszą choroby, niszczą uprawy. Jak dodano, ptaki zakłócają spokój mieszkańców i turystów swym skrzeczeniem i atakowaniem restauracyjnych stołów z pozostawionymi resztkami jedzenia.
Na spotkaniu z hotelarzami, weterynarzami i obrońcami zwierząt tłumaczono, że eliminacja tych ptaków mieści się w ramach środków prawnych mających na celu kontrolę problematycznego szkodnika.
Źródło: PAP, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock