Włoscy strażacy uratowali w Genui kobietę i jej nastoletnią córkę, które we własnym domu stały się zakładniczkami kota. Gdy zwierzę zaatakowało je, drapiąc i gryząc, zamknęły się w pokoju i wezwały pomoc.
Intensywne opady deszczu spowodowały powodzie błyskawiczne w Jerozolimie i okolicach. Z odciętej od świata szkoły ewakuowano ponad tysiąc uczniów. Wyjątkowe szczęście miał też mężczyzna, który utknął w rwącym potoku. Udało się go ściągnąć z dachu samochodu.
Przepełniona rzeka Russian zalała około dwóch tysięcy budynków i odcięła od świata kilkutysięczne miasteczko Guerneville w północnej Kalifornii. Około 3600 mieszkańców hrabstwa Sonoma musiało opuścić swoje domy. To najgorsza powódź w tym regionie od 1995 roku.
Środa była kolejnym dniem z rzędu, kiedy temperatura maksymalna we Francji przekraczała 20 stopni Celsjusza. Najwyższą odnotowano w miejscowości Dax w regionie Nowa Akwitania. Termometry wskazały tam 27,1 stopnia Celsjusza.
Dwie miejscowości w Kalifornii, na północ od San Francisco, były w środę odcięte od świata z powodu powodzi. Po obfitych opadach deszczu rzeka Russian River wystąpiła tam z brzegów w nocy z wtorku na środę.
Brytyjscy strażacy walczyli z pożarem wrzosowiska Saddleworth w pobliżu Manchesteru. Rozprzestrzenianiu się ognia pomogła rekordowo wysoka temperatura. We wtorek termometry w Londynie wskazały 21,2 stopnia Celsjusza.
Nie ma żadnych oznak, jakoby zmniejszało się tempo rozprzestrzeniania się w Europie superbakterii opornych na antybiotyki - oświadczył we wtorek unijny komisarz do spraw zdrowia i bezpieczeństwa żywności Vytenis Andriukaitis. Podkreślił, że utrudnia to leczenie zatruć pokarmowych i innych infekcji bakteryjnych.
Zima nie odpuszcza mieszkańcom części USA i Kanady. W amerykańskim stanie Oregon przez 36 godzin w zaspach tkwił pociąg z 200 pasażerami. W stanie Wisconsin w trudnych warunkach pogodowych doszło do karambolu z udziałem ponad 130 samochodów, a w kanadyjskim Ontario zderzyło się 70 pojazdów.
Z wyjątkowo uciążliwą pogodą zmagają się mieszkańcy Krety, największej greckiej wyspy. Gwałtowne ulewy i silny wiatr doprowadziły do podtopień i powodzi. Pod naporem wody zawalił się 111-letni most. Jest co najmniej jedna ofiara śmiertelna żywiołu.
Ekstremalne warunki atmosferyczne utrzymują się we Włoszech od kilku dni. We wtorek poinformowano o śmierci dwóch kolejnych osób. Tym samym tragiczny bilans wzrósł do sześciu ofiar śmiertelnych.
20,6 stopnia Celsjusza - tyle wskazały termometry w poniedziałek w Trawsgoed w zachodniej Walii. Tym samym padł historyczny rekord najwyższej zimowej temperatury w historii całej Wielkiej Brytanii. Rekordowo ciepło było też w holenderskim Rotterdamie.
Tysiące mieszkańców północnej Szwecji zostały bez energii elektrycznej po silnych wichurach, które w weekend nawiedziły te rejony. W górach Laponii porywy osiągały prędkość nawet 115 kilometrów na godzinę.
Zima dotarła do Grecji. W niektórych miejscach leży nawet metr śniegu, a temperatura spadła znacznie poniżej zera stopni. Śnieg spowodował utrudnienia w transporcie. Na wyspie Samotraka zamknięto wszystkie drogi.
Przez środkową częścią stanu Tennessee oraz przez północną Alabamę w czasie ostatniego weekendu przechodziły tornada. Niebezpiecznie było też w Missisipi. Nie żyje pięć osób. Suma opadów osiąga rekordowe wartości, rośnie stan wody w rzekach.
To nie koniec trudnej sytuacji pogodowej w środkowych i południowych regionach Włoch. Wzrósł bilans ofiar śmiertelnych i liczba osób rannych po silnych porywach wiatru, które dotarły tam w sobotę. Wichury siały spustoszenie również w Chorwacji.
Niszczycielskie burze z piorunami, którym towarzyszyły tornada i powodzie, spowodowały znaczne zniszczenia w północnej części stanów Missisipi i Alabama oraz w środkowym Tennessee.
Chińska rodzina przejeżdżała samochodem przez zamarznięte jezioro. W pewnym momencie lód nie wytrzymał ciężaru auta i zaczął pękać. Wszystko nagrała kamera zamontowana w pojeździe.
W jednym z ogrodów zoologicznych w Zaporożu na Ukrainie urodził się tygrys, którego matka porzuciła. Mały jednak nie pozostał sam - jego mamą stała się suczka, która przygarnęła go jak własnego szczeniaka.
Środkowe i południowe regiony Włoch w sobotę zmagały się ze skutkami silnych porywów wiatru. Wichury łamały drzewa jak zapałki, zginęły trzy osoby. Wiatr wiał także w Chorwacji, chwilami przekraczając prędkość 190 kilometrów na godzinę.
Burza tropikalna Oma, która znajduje się u wybrzeży Australii, nieco osłabła, ale synoptycy obawiają się, że tylko na chwilę. Dodają, że już jest dwa razy większa niż cyklon Debbie z 2017 roku, podczas którego zginęło 14 osób.