Pod koniec października znaleziono i usunięto pierwsze w Stanach Zjednoczonych gniazdo szerszeni azjatyckich, czyli tak zwanych szerszeni morderców. Teraz, po zbadaniu gniazda, okazało się, że skala zagrożenia była o wiele większa, niż się spodziewano. - Dotarliśmy tam w ostatniej chwili - mówił entomolog Sven-Erik Spichiger.