Ponad dwie godziny leśnicy z Nadleśnictwa Wipsowo ratowali najstarszy cis na Warmii i Mazurach. 300-letnie drzewo przewróciło się pod koniec lipca, podczas nawałnicy, która spowodowała znaczne straty w olsztyńskich lasach.
Wiekowy cis udało się postawić do pionu. Czy przeżyje, będzie wiadomo najwcześniej za kilka tygodni.
- Ten cis ma trzysta lat. Poświęcenie jednego dnia pracy na próbę jego uratowania to wysiłek, który naprawdę warto podjąć - powiedział jeszcze przed rozpoczęciem operacji Jacek Korczak, inżynier nadzoru w Nadleśnictwie Wipsowo.
Drzewo przwróciło się podczas wichury, która dwa tygodnie temu przeszła przez Warmię i Mazury. Dojazd ciężkich maszyn do powalonego pomnika przyrody był możliwy dopiero po oczyszczeniu drogi z połamanych drzew. Zajęło to kilka dni.Podnieśli drzewo do pionuDo akcji postawienia mierzącego 17 metrów drzewa użyto między innymi harwestera. Jego ramię zostało przywiązane do pnia cisa. I w ten sposób drzewo zostało powoli podniesione do pionu. Wówczas do akcji wkroczyła lżejsza maszyna, przy pomocy której udało się podłożyć pod drzewo przygotowaną wcześniej podporę. Trzystuletni cis został również dodatkowo ustabilizowany linami. Na koniec leśnicy dodali do ziemi ukorzeniacz i obficie podlali drzewo.– Zrobiliśmy wszystko, co było możliwe. Jeśli drzewo nie zacznie żółknąć w ciągu miesiąca, to być może przeżyje. Są na to szanse, bo połowa systemu korzeniowego po przewróceniu się drzewa nie została uszkodzona i cały czas tkwiła w ziemi – podsumował akcję Jacek Korczak.
Autor: usa//aq / Źródło: lasy.gov.pl