W Polsce utyskiwaniom na spóźnienie wiosny nie ma końca, ale są miejsca, gdzie to zima jest błogosławieństwem. Lekki mróz i intensywne opady ucieszył mieszkańców Pekinu, stolicy Chin. Dzięki wilgotnej aurze znacząco obniżył się indeks zanieczyszczenia powietrza w tym najbrudniejszym mieście świata.
Jeszcze w styczniu jakość powietrza w Pekinie była znacznie powyżej niebezpiecznego poziomu, osiągając indeks 755 cząsteczek większych niż 2,5 mikrometra na metr sześcienny powietrza. Za niebezpieczny uważany jest poziom powyżej 300 cząsteczek, a Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca nie przekraczanie poziomu 20 cząsteczek.
Śnieg ich uszczęśliwia
W środę rano w Pekinie, po intensywnych opadach śniegu ten indeks znacząco spadł i wynosił maksymalnie 75.
- Bardzo się cieszę z dzisiejszego śniegu, którego nie widziałem od dawna. Do tej pory byłem przeważnie wściekły z powodu smogu - mówi 25-letni Wang Zhuo.
- Faktycznie, jakość powietrza jest dziś dużo lepsza, ale oddychając wciąż odczuwam smog. Obawiam się zatem, że moje szczęście jest krótkotrwałe - mówi 33-letnia mieszkanka Pekinu Zhou Guang.
W ostatnich latach chiński rząd wielokrotnie przedstawiał nowe pomysły rozwiązania problemu smogu w Pekinie. Ostatni dotyczy likwidacji 180 tys. starych aut i kreowanie popytu na wzrost sprzedaży nowych.
Autor: mm/ŁUD / Źródło: Reuters TV