Na świąteczny brak śniegu na pewno nie narzekają w Australii. W Sydney co roku Mikołaj przypływa na desce surfingowej, a wręczenie prezentów odbywa się na plaży w temperaturze bliskiej 30 st. C.
Bondi Beach w Sydney to najbardziej popularne miejsce do obchodzenia świąt Bożego Narodzenia w Australii. Rok rocznie ściągają tam tłumy turystów, by w cieple południowego słońca cieszyć się czasem spędzonym z rodziną i przyjaciółmi.
Święta na plaży
Obowiązkowy to bikini i mikołajowa czapka. Rogi renifera też są dobrze widziane. Nawet Święty Mikołaj zrezgnował z sań i reniferów i na plażę przypłynął na desce.
Ucieczka do ciepła
Większość turystów pochodzi z Wielkiej Brytanii i Ameryki Północnej. Uciekają do Australii przed nieprzyjemną i mroźną zimową aurą. Termometry pokazały w Sydney 29 st. C. Rekord ciepła padł w Perth, gdzie słupki rtęci poszybowały do góry i zatrzymały się przy 40 st. C
- To miła odmiana spędzić święta w morzu, niesamowite doświadczenie - twierdzą zgodnie. - Jest naprawdę super. W Holandii jest teraz 0 st. C. Nie ma więc porównania- opowiada jedna z turystek.
Bondi Beach położone jest 7 kilometrów od centrum Sydney. 25 grudnia trudno znaleźć tam wolne miejsca.
Autor: adsz/mj / Źródło: Reuters TV