Śmigłowiec z 14 osobami na pokładzie musiał lądować awaryjnie na Morzu Północnym. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Akcja ratunkowa przebiegła szybko i sprawnie, a poszkodowanych przewieziono do szpitala na obserwację.
Maszyna spadła 40 km od szkockiego portu Aberdeen około południa. W helikopterze znajdowało się 12 pasażerów i dwóch członków załogi. Dziewięć osób zostało przetransportowanych śmigłowcem na ląd, a pięć popłynęło na brzeg łodzią ratunkową.
Jak powiedział opiekujący się nimi lekarz, JamesFerguson, byli w dobrym stanie z niewielkimi urazami nie zagrażającymi zdrowiu ani życiu. Mieli drobne stłuczenia i otarcia.
Lecieli do pracy
Helikopter, który uległ wypadkowi, to Super Puma EC225, wykorzystywany przez firmę Bond Offshore obsługującą platformy wiertnicze. Przewoził pracowników z portu w Aberdeen na platformę. Podczas lotu ciśnienie oleju w silniku spadło spadło, więc pilot posadził ją na powierzchni morza.
W akcji ratunkowej brały udział helikoptery Royal Air Force i dwie łodzie ratunkowe.
Autor: mm / Źródło: Reuters TV