Prawie kilogramowe jabłko znalazł na działce jeden z mieszkańców Dolnego Śląska. O tym, gdzie rosną takie ogromne okazy, a także co stanie się z owocem, opowiedziała w rozmowie z tvnmeteo.pl żona pana Jana - szczęśliwego posiadacza jabłka.
Lato już się kończy, ale sezon ogrodniczy trwa w najlepsze. Kilka dni temu przekonał się o tym pan Jan Kołosowski, mieszkaniec Głogowa.
Mężczyzna od około 10 lat zajmuje się działką w Kulowie. Rośnie tam niewiele warzyw i owoców, bo dla pana Kołosowskiego ogród jest przede wszystkim miejscem odpoczynku i regeneracji. Na działce znajduje się jednak samotna jabłoń - antonówka, przez którą o panu Janie usłyszał cały Dolny Śląsk.
To właśnie z gałązki antonówki pan Kołosowski zerwał ogromny owoc - jabłko ważące 0.789 kg.
Marny los jabłka-giganta
- Było około 10 jabłek, były i mniejsze, i większe. Jedno miało pół kilograma, a to największe niecały kilogram - powiedziała w rozmowie z tvnmeteo.pl pani Jadwiga, żona pana Kołosowskiego. Dodała przy tym, że dotąd nie widziała tak dużego jabłka.
Co teraz stanie się z gigantycznym owocem? Pani Kołosowska przyznaje, że antonówki dość szybko się psują, dlatego trzeba je wkrótce wykorzystać, np. na sok lub na szarlotkę. A jaki plan ma pani Jadwiga?
- W sobotę może upiekę ciasto - stwierdziła.
Autor: kt/mk / Źródło: tvnmeteo.pl