Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, już za 11 lat Holendrzy skolonizują Marsa. Chcą przekształcić ludzkość z gatunku osiadłego na Ziemi, w zdobywców kosmosu. Przygotowania, a także sam pobyt ludzi na Marsie, będą transmitowane jako reality show.
Już za rok członkowie Mars One, prywatnej holenderskiej inicjatywy, która chce wysłać grupę ludzi na Marsa z tzw. biletem w jedną stronę, zaczną rekrutować astronautów do projektu. Będą oni szkoleni przez 10 lat.
Z kolei w roku 2018 na Czerwoną Planetę poleci łazik, który wybierze najdogodniejsze miejsce do życia dla kolonistów. To właśnie tam, w specjalnie przygotowanych kapsułach, w 2023 roku osiądą śmiałkowie. I mają zostać do końca życia.
Członkowie Mars One planują co dwa lata dosyłać na Czerwonę Planetę nowych astronautów. W ten sposób kolonia będzie się rozrastać.
Reality show
Jak podkreślają pracownicy Mars One, cały proces: rekrutację, przygotowania na Ziemi, a potem życie ludzi na Marsie, będzie można podglądać. Za reality show stanie sam twórca "Big Brothera", Paula Römer. Program ma być głównym źródłem funduszy w dalszych etapach misji.
Kibicuje im noblista
- To niezwykły pomysł ludzi z wizją i wyobraźnią, pierwszy krok do skolonizowania Marsa - mówi Gerard Hooft, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki z 1999 roku, który gorąco kibicuje Mars One.
Problemem nie technika, a morale
O tym, czy projekt jest wykonalny, mówi Robert Zubrin, prezes Mars Society:
- To technicznie wykonalne. Problem może być jedynie z nastawieniem astronautów - przyznaje.
- Ci, którzy zdecydują się na tę podróż, powinni mieć przede wszystkim charaktery osadników - wtóruje Zubrinowi Richard Garriott, prywatny astronauta i konsultant NASA. - Zawrócić z Marsa na Ziemię będzie im bardzo trudno.
Sami by polecieli
Zapytani o to, czy sami zdecydowaliby się na udział w Mars One, Zubrin i Gariott odpowiedzieli: tak.
- To byłaby przełomowa transformacja ludzkości z gatunku występującego na Ziemi, w gatunek mogący zamieszkiwać inne planety - powiedział Zubrin.
Autor: map/ŁUD / Źródło: Mars One, The Huffington Post