Warunki drogowe w całym kraju są bardzo trudne. W gigantycznych korkach spowodowanych opadami śniegu stoi Łódź. Na wrocławskich drogach zalega gruba warstwa błota pośniegowego, a na krakowskich czarny lód. Praca pługów i solarek nie ustaje.
Wszystkie drogi krajowe są przejezdne. Pracują na nich 894 pojazdy do zimowego utrzymania, poinformowała po godzinie 12.00 Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
Błoto pośniegowe, opady śniegu i niskie temperatury utrudniają aktualnie jazdę w południowo wschodniej części woj. mazowieckiego, północnej oraz południowej części woj. mazowieckiego i lubelskiego, w woj. łódzkim, w północnej oraz zachodniej części woj. dolnośląskiego, w woj. warmińsko-mazurskim w rejonie Giżycka, Ełku i Rucianego-Nidy, w centralnej i południowej części woj. wielkopolskiego, w południowej części woj. lubuskiego.
Śnieg lub śnieg z deszczem pada w całym kraju za wyjątkiem woj. zachodniopomorskiego.
W Krakowie na drogach czarny lód
Sytuacja z godziny na godzinę poprawia się, ale rano na krakowskich drogach nie było zbyt wesoło. Wydawało się, że drogi są czarne i mokre, a jednak był to tzw. czarny lód.
- W nocy padał deszcz, przy minusowej temperaturze utworzyła się gołoledź. Służby miejskie pracowały całą noc, ale nad ranem i tak było bardzo ślisko. Doszło do kilku kolizji w Krakowie i okolicach. Nad ranem wiele podmiejskich autobusów zmieniło trasę ze względu na fatalne warunki drogowe - relacjonuje reporterka TVN24, Marta Gordziewicz.
Do godziny 8 nie było startów i lądowań na podkrakowskim lotnisku Balice. Sytuacja powoli wraca do normy, ale na drogach wciąż jest niebezpiecznie. Prognoza pogody dla Krakowa nie jest optymistyczna. Wieczorem ma padać marznący deszcz, a w nocy dosypie śniegu.
W tej chwili na krakowskich ulicach pracuje 178 jednostek do zimowego utrzymania. To 100 dostępnego proc. sprzętu.
We Wrocławiu błoto pośniegowe
- Warunki, które od rana panują we Wrocławiu, nie są łatwe. Dochodzi ko kolizji. Gruba warstwa błota pośniegowego utrudnia życie kierowcom - mówi reporter TVN24 Tomasz Mildyn.
Śnieg pada non stop, jest go coraz więcej. Od rana 30 pługopiaskarek jeździ po ulicach, ale kierowcy muszę liczyć się z tym, że ile tych pługopiaskarek by nie było, warunki drogowe będą trudne - przestrzega reporter.
W Łodzi gigantyczne korki
- W Łodzi trzeba swoje odstać. Kierowcy i pasażerowie komunikacji miejskiej powinni założyć sobie pół godziny zapasowego czasu na dojazd do zamierzonego celu - twierdzi redaktorka TVN24 Katarzyna Pasikowska-Poczopko.
- Autobusy i samochody stoją w korkach. Tramwaje jeżdżą jako tako. A od 4.30 rano z białymi drogami walczy 76 pługosolarek - dodaje reporterka.
Ślisko i śnieżnie od rana
Od poniedziałkowego poranka nie pada tylko na północy kraju, ale tam trzeba liczyć się z lodowicą. Muszą na nią uważać podróżujący po Wybrzeżu, Pomorzu, północnej części Warmii i Mazur oraz Suwalszczyźnie.
Obszary leżące na południe od tego pasa znajdą się w ciągu dnia w strefie opadów śniegu. W jej północnej części spadnie do 2 cm świeżego puchu, na Mazowszu, w Wielkopolsce i na Ziemi Lubuskiej przybędzie 5 cm. Na Dolnym i Górnym Śląsku, Ziemi Świętokrzyskiej i Lubelszczyźnie dosypie 10 cm, a w samych górach - Bieszczadach, Tatrach i Karkonoszach - 15 cm.
Na Podkarpaciu i w północnej części Małopolski może padać deszcz ze śniegiem, marznący i powodujący gołoledź. Drogi staną się bardzo śliskie.
Autor: js,mm/mj,ŁUD / Źródło: TVN Meteo