Odwołane loty, zamknięte szkoły i gigantyczne korki na autostradach. Zima nie odpuszcza mieszkańcom środkowego zachodu USA.
Potężne burze śnieżne przeszły przez środkową część Stanów Zjednoczonych. Zasypane i śliskie drogi, zawieje i zamiecie śnieżne utrudniają życie mieszkańcom kilku stanów.
W ciągu kilkudziesięciu godzin na środkowo-zachodnich stanach USA spadło kilkanaście centymetrów śniegu. Najwięcej, bo ponad 30 cm, przybyło w Kansas. Biało zrobiło się również w Illinois oraz w Cleveland.
Samolot poza pasem
Właśnie w tym ostatnim stanie warunki atmosferyczne spowodowały sporo zamieszania na lotnisku Hopkins. Lądujący samolot nie wyhamował na śliskim pasie i ześlizgnął się poza fragment nawierzchni asfaltowej. W samolocie przebywało wówczas 108 osób. Nikt nie został ranny.
W Illinois poranek w wielu miastach rozpoczął się od usuwania nadmiaru śniegu. Na wagę złota okazały się odśnieżarki.
Jak poinformowały amerykańskie media, dość szybko udało się uporządkować nadmiar śniegu. Jeszcze przed południem większość ulic była odśnieżona.
Autor: adsz//tka / Źródło: Reuters TV