Brytyjczycy udowodnili, że zmiany klimatyczne mają wpływ na pokrywę lodową wschodniej Antarktyki. Dotychczas myślano, że jest inaczej. Badacze, którzy obalili mit, są zdania, że tę część globu trzeba nieustannie monitorować: gdyby cały lód ze wschodu Antarktyki stopniał, poziom wody w morzach świata podniósłby się aż o 50 m.