Siła natury jest nieograniczona. Przekonali się o tym mieszkańcy Pasadeny (Kalifornia). Zobaczcie film przedstawiający potęgę wiatru, który zerwał się podczas lokalnej imprezy.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydało ostrzeżenie hydrologiczne. Obfite opady deszczu, które w centralnej Polsce pada nieustannie od dwóch dni, spowodowały wezbrania wód w rzekach. Ponadto narodowe służby meteorologiczne alarmują przed oblodzeniem, które wystąpi pierwszego dnia Świąt. Do godzin wieczornych 23 grudnia obowiązuje jeszcze alarm ostrzegający przed silnym wiatrem.

Pogoda od początku tygodnia pokazuje dynamiczne oblicze. Doskwierać nam będzie silny wiatr, który miejscami w porywach osiągnie prędkość 90 km/h. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie przed silnym wiatrem, które obowiązuje prawie we wszystkich województwach naszego kraju.

W nocy z soboty na niedzielę na Śnieżce wiało z prędkością nawet 158 km/h. W innych rejonach kraju też było wietrznie. Straż pożarna interweniowała prawie 330 razy.

Najkrótszy dzień w roku będzie mokry i wietrzny. Synoptycy jednak nie wykluczają przejaśnień w wielu regionach kraju, a wartości maksymalne na termometrach nie będą niższe niż 3 st. C.

Najbliższe dni zapowiadają się wyjątkowo wietrznie. Miejscami prędkość wiatru może dochodzić do 90 km/h. Poza tym z dnia na dzień na termometrach zobaczymy coraz wyższe wartości. W piątek na Dolnym Śląsku odnotujemy aż 11 st. C.

Wiatr wciąż dość mocno wieje. W sobotę porywy nad morzem osiągnęły w Łebie ponad 70 km/h. Silniejsze porywy odnotowano na Podkarpaciu, ponad 80 km/h, w Lesku i Krośnie (86 km/h). W Tatrach, na Kasprowym Wierchu, w porywach wiatr osiąga 94 km/h, natomiast rano na Śnieżce wiatr powiał z prędkością 144 km/h. W centrum Polski wiatr jest umiarkowany i dość silny, w porywach do 50-60 km/h.

Piątkowy wieczór był wyjątkowo romantyczny. Niebo w niektórych rejonach naszego kraju przybrało czerwone odcienie. Autorem pięknych widoków jest sama natura. Reporterzy Kontaktu Meteo chwycili za aparaty i uwiecznili przepiękne pejzaże. Istnieją także wierzenia, że czerwony zachód słońca zwiastuje przybycie silnego wiatru i opadów deszczu.

W ciągu najbliższych kilku dni na pewno nie ujrzymy słońca. Niebo będzie się chmurzyć, a nierzadko pojawią się również opady deszczu lub śniegu. Dodatkowo, w sobotę i w środę będzie można spodziewać się silnego wiatru, który skutecznie obniży temperaturę odczuwalną.

Niż Aleksandra na razie nie zagraża Polsce. Jednak synoptycy ostrzegają przed innym ośrodkiem niżowym, który w nocy utworzył się na Wyspach Brytyjskich. W Polsce możemy go odczuć do godz. 22.

W Europie szaleje orkan Aleksandra. Lokalne władze wydają ostrzeżenia związane z silnym wiatrem, który na Wyspach Brytyjskich pozbawił dziesiątki tysięcy ludzi prądu. Zobaczcie, czym jest to zjawisko.

Bardzo głęboki i rozległy niż Aleksandra obejmuje obecnie swoim zasięgiem całą północno-zachodnią część Europy i powoli zaczyna obejmować od zachodu część środkową kontynentu.

Nad Europę - w tym Wielką Brytanię, Norwegię, Polskę - nadciąga bardzo silny wiatr. Odpowiada za to głęboki niż znad Atlantyku. Jeśli towarzyszący mu wiatr osiągnie huraganową prędkość, to będziemy mówić o orkanie Aleksandra.

Pogoda daje się we znaki mieszkańcom Wysp Kanaryjskich. Eksperci informują, że jeszcze w sobotę o poranku wiał tam bardzo silny wiatr, przekraczający 100 km/h. W rezultacie naruszonych zostało wiele konstrukcji budynków, a na lotniskach pojawiły się liczne utrudnienia.

U wybrzeży Alaski szaleje niezwykle silny sztorm, wywołany "pozostałościami" po tajfunie Nuri. W sobotę ciśnienie w centrum niżu spadło do 924 hPa, co oznacza, że było najniższe od czasu rozpoczęcia pomiarów meteorologicznych.

Czwartego i piątego listopada wiatr w górach osiągał ogromne prędkości, dochodzące nawet do 150 km/h. Porywy z łatwością wyrywały drzewa z korzeniami i zrywały dachy. Tatrzański Park Narodowy opublikował film, na którym widać niszczycielską działalność wiatru.

Nadal wieje. Porywy wiatru w Tatrach osiągają prędkość do 112 km/h.

Na południu Polski wciąż utrzymują się umiarkowanie silne zjawiska fenowe, w Tatrach zwane halnym. Na Kasprowym Wierchu wiatr w porywach wieje z prędkością prawie 100 km/h. Mając na uwadze to, że wichura tej siły może wyrywać drzewa z korzeniami, na bieżąco informujemy o sytuacji.

Holendrzy zmagają się ze skutkami pierwszego w tym sezonie jesiennego załamania pogody, za które odpowiada niesławny Gonzalo. Porywy wiatru, jakie odnotowano w środę, miały siłę nawet 10 w skali Beauforta przy brzegu. Nieco spokojniej było w rejonach oddalonych od wybrzeża.

Niemiecka rodzina przeżyła chwile grozy. Z powodu silnego wiatru w Kolonii (Niemcy), uszkodzeniu uległy koła jednego z wagoników kolejki linowej. Niestety w trakcie awarii 4-osobowa rodzina zawisła w kapsule na wysokości 40 metrów nad powierzchnią rzeki Ren. Na pomoc pasażerowie czekali cztery godziny.