6 czerwca 1944 r., rozpoczęła się operacja Overlord. Jej pierwsza faza – lądowanie w Normandii – pozwoliła aliantom utworzyć w Europie drugi front, który w ciągu niespełna roku doprowadził do pokonania Niemiec. Mieli w tym udział również Polacy.
Pod koniec listopada 1942 r. opinie alianckich przywódców odnośnie do dalszej strategii prowadzenia II wojny zasadniczo się różniły. Brytyjczycy chcieli zaatakować od południa – Bałkany albo Włochy. Amerykanie z kolei upierali się, że drugi front należy utworzyć we Francji. Polakom bliższa była opcja angielska.
6 czerwca 1944 r. (tzw. D-Day) wojska amerykańskie, brytyjskie i kanadyjskie pod dowództwem gen. Dwighta Eisenhowera wylądowały na plażach Normandii. Nie był to jednak początek operacji Overlord. Od dwóch miesięcy trwały zmasowane alianckie naloty na północną Francję – zniszczono prawie całą infrastrukturę: drogi, mosty, dworce kolejowe. Termin inwazji przekładano z dnia na dzień z powodów meteorologicznych, obliczono bowiem, że dla jej przeprowadzenia potrzeba co najmniej czterech dni dobrej pogody. Kiedy aura się ustabilizowała, w stronę Francji ruszyła armada złożona z sześciu pancerników, dwóch monitorów, 22 krążowników, 93 niszczycieli, 163 eskortowców, 366 okrętów patrolowych, 424 okrętów pomocniczych, 224 statków handlowych i 4012 barek desantowych. W tym zestawie znalazły się wszystkie polskie okręty poza ORP Garland.
Przewaga atakujących była przytłaczająca, choć nie wszystko poszło tak gładko, jak mogłoby się wydawać przy ocenie proporcji sił. Nie udało się np. początkowo zdobyć Caen – w czym brały udział polskie okręty. W tym rejonie desant utrudniało ukształtowanie terenu. Straty na plaży były duże. Jeszcze po pięciu godzinach od wylądowania większa część desantu tkwiła przygwożdżona niemieckim ogniem do wąskiego odcinka lądu, nie posuwając się dalej niż czterdzieści metrów od linii brzegu.
Na korzyść aliantów wpłynęło jednak zaskoczenie Niemców niespodziewających się ataku przy wzburzonym morzu i przy pełni księżyca. Oddziały kanadyjskie przebiły się 10 km w głąb lądu, już 7 czerwca zajmując Bayeux, Brytyjczycy posunęli się aż pod Tilly, Amerykanie zaś bez najmniejszych przeszkód dotarli do Carentan, gdzie połączyli się z 82. dywizją spadochronową. To właśnie na wysokości Carentan udało się ustalić ostatecznie aliancki front: na tyłach zbudowano pasy startowe i odpowiednią infrastrukturę, która umożliwiła stały dopływ żołnierzy, a także udzielenie wsparcia lotniczego w walkach w głębi lądu. W ciągu pięciu pierwszych dni alianckie siły osiągnęły zamierzony pułap szesnastu dywizji, przeciwko którym walczyło czternaście dywizji niemieckich marszałka Erwina Rommla. Drugi front w Europie stał się faktem.
Źródło zdjęcia głównego: domena publiczna