Wtorek, 20 kwietnia Gdyby była propozycja nie mogę się uchylić - tak na pytanie Bogdana Rymanowskiego o ewentualne kandydowanie na urząd prezydenta odpowiedział Ryszard Kalisz z SLD. Marek Jurek z Prawicy Rzeczpospolitej potwierdził za to, że swoją kampanię będzie kontynuował.
To będzie decyzja gremium partyjnego, ale w tej trudnej sytuacji, śmierci osób które na lewicy odgrywały wielką rolę, nie mogę się przed stanowiskiem partii uchylić - mówił Kalisz w "Rozmowie Rymanowskiego". - Mówiłem, że dopóki nie pochowany Jurka Szmajdzińskiego (wicemarszałek sejmu spoczął we wtorek na warszawskim cmentarzu w Wilanowie - red.), nie prowadzę rozmów. Propozycja więc na razie nie padła, ale mam warunki, co do poparcia szerokiego grona lewicy - tłumaczył, ale konkretów rozszerzenia zaplecza przedstawić nie chciał. - Chodzi o to, żeby lewica była jak najbardziej zjednoczona - dodał. Kiedy możemy poznać kandydata lewej strony? Mówiło się już o środzie, ale Kalisz w TVN24 zdradził, że dostał nieoficjalną informację, że stanie się to w czwartek - po pogrzebie Izabeli Jarugi-Nowackiej.
Koniec PiS-u? Marek Jurek z Prawicy Rzeczpospolitej przyznał, że nie zamierza rezygnować z kandydowania. - Potwierdziłem kontynuację mojej kampanii. To zobowiązanie wobec ludzi - powiedział. Goście Bogdana Rymanowskiego wypowiedzieli się również w sprawie ewentualnego startu w wyborach innych polityków. - Jestem przekonany, że Jarosław Kaczyński wystartuje, każde inne wyjście będzie końcem PiS-u - powiedział Ryszard Kalisz. Innego kandydata w Prawie i Sprawiedliwości nie widzi. - Gdyby wystartował Ziobro byłby rozłam, on reprezentuje jedną z frakcji w partii - dodał.
Jurek szans swojego byłego szefa partyjnego oceniać nie chciał, ale zaapelował, żeby nie przywiązywać wagi do sondaży partyjnych, które już zaczęły pojawiać się w mediach. - Katastrofa uderzyła we wszystkich, we wszystkie środowiska i sondaże mówią o preferencjach tych, którzy zdecydowali się mówić. Którzy mieli wyrobiony wcześniej pogląd - argumentował.
"Odpowiadał za całą rodzinę"
Obaj politycy wspominali w TVN24 pochowanych we wtorek wicemarszałków sejmu Jerzego Szmajdzińskiego i Krzysztofa Putry. - Rozmawialiśmy w sobotę rano, żeby ustalić strategię medialną. Zdarzało się tak, że mieliśmy różne poglądy, i mówiłem „ja to trochę inaczej zaakcentuje” - wspominał kolegę z SLD Ryszard Kalisz. - Mówili o nim, że to taki "polityk niewyspany", a był bardzo zdyscyplinowany, bardzo go polubiłem - dodał Jurek. W przypadku marszałka Putry obaj wspominali jego rodzinność (osierocił 8 dzieci).
- Był człowiekiem Solidarności, opozycji. To człowiek wielkiej rodziny, żył tym. Dobrze przeżył życie - mówił Jurek, a Kalisz dodał: "Podziwiam go, on był taką odpowiedzialną głową rodziny. Rzadko mówił o dzieciach, ale czuło się, że odpowiadał za całą rodzinę".