Poniedziałek, 30 listopada Kryształowa Kula dla Nataszy Urbańskiej? Gdyby decydowało jury pewnie tak by było, przyznał w programie "24 godziny" Zbigniew Wodecki. Także Agustin Egurolla, choreograf "TzG" mówił, że Urbańska tak na prawdę nie przegrała programu. Marna pociecha. Ze studia nie wyjechała mercedesem, a Anna Mucha, choć mówi, że jej rywalka to "inna liga" nie kryje zadowolenia z wygranej.
W niedzielę dobiegła końca 10. edycja "Tańca z Gwiazdami". Show minimalną przewagą głosów - 50,01 proc. do 49,99 proc. - wygrała Anna Mucha.
Zbigniew Wodecki pytany, czy gdyby to jury decydowało o wyniku "Tańca z Gwiazdami", werdykt byłby taki sam, odpowiedział: - Podejrzewam, że chyba nie. Zdaniem jurora show, Natasza Urbańska w pełni zasłużyła na wygraną.
Także Egurolla twierdził, że Urbańska nie poniosła porażki, na swój sposób odniosła zwycięstwo. - Byłem ogromnie rozdarty. Myślę, że Natasza decydując się na ten program wiedziała, że ma jedną drogę: zachwycać. I ona zachwycała. Tym bardziej zdumiewające jest to, że przegrała. Ale przegrała tak minimalnie, że tak na prawdę trudno mówić o przegranej - mówił choreograf.
Egurolla przypomniał, że Mucha zaczynała od początku. - Na pierwszym treningu nie potrafiła zrobić nic, zaczynała od absolutnego zera. Natomiast Natasza, jej udział świadczy o tym, że to dziewczyna o olbrzymiej odwadze. Zawsze miała na siebie pomysł, co świadczyło o ogromnej dojrzałości - opowiadał. I podkreślał: - Mieliśmy do wyboru dwie dziewczyny: Anię, która pokonuje słabości (...) i Natszę, która jest fantastyczną artystką, która rzucała nas na kolana.
"Ania warta grzechu"
Choreografowi wtórował Wodecki. - Ania rzeczywiście była warta grzechu, bo robiła olbrzymie postępy. Ta jej niepohamowana radość z życia, pewność siebie . A z drugiej strony mieliśmy świetną dziewczynę, której jakby przez cały czas w tej karierze, chociaż jest to naprawdę dobra artystka, coś się nie udaje - mówił.
- Z całym podziwem dla Ani Muchy mam nadzieję, że to, iż Natasza o włos przegrała, odwróci coś w jej historii i nareszcie ludzie docenią ją i polubią, przymykając oko na jej perfekcjonizm. Co do perfekcji Nataszy Urbańskiej ludzie, którzy byli pewni jej zwycięzca nie głosowali na nią. Inaczej było w przypadku Ani - ocenił muzyk.
nsz/iga