Za kradzież 1,5 tysiąca złotych z kościoła w Obrzycku odpowiada trzech mężczyzn - ustalili międzyrzeccy policjanci. Na razie zarzuty usłyszał jeden z podejrzanych. - Zatrzymanie pozostałych dwóch to tylko kwestia czasu - mówi rzecznik tamtejszej policji.
Policjanci z Międzyrzecza (woj. lubuskie) rozwikłali sprawę tajemniczej kradzieży w kościele w Obrzycku. Do zdarzenia doszło pod koniec marca. Złodziej dostał się do kościoła jednym z kanałów ciepłowniczych, wyważył właz w świątyni i zabrał z niej kasetkę z datkami na cel charytatywny.
- Żeby się do nich dostać najpierw musieli jednak przeciąć metalową kłódkę. Po przejściu ciemnej i ciasnej piwnicy złodzieje weszli do wewnątrz kościoła skąd ukradli plastikową kasetę z zawartością pieniędzy w której wierni składali datki, również te na cele charytatywne. Powstałe straty oszacowane są na 1500 złotych – przypomina sierż. Sztab. Mateusz Maksimczyk z międzyrzeckiej policji.
Było ich trzech
Na miejscu zdarzenia pracował policyjny technik, który skrupulatnie zabezpieczył ślady kryminalistyczne powstałe na miejscu zdarzenia. Do pracy przystąpili również funkcjonariusze operacyjni, którzy rozpoczęli intensywne i wytężone typowania sprawców przestępstwa.
- Międzyrzeccy mundurowi postawili sobie za punkt honoru rozwikłanie tej zagadkowej kradzieży i postawienie przed wymiarem sprawiedliwości ich sprawców. Wnikliwa analiza zebranego materiału dowodowego oraz ustalenia operacyjne przyniosły oczekiwane efekty.Wytypowano trzech podejrzanych mieszkańców gminy Międzyrzecz w wieku od 35 do 40 lat. Niedługo później doszło do zatrzymania pierwszego z nich – poinformował Maksimczyk.
Policjanci ustalili tożsamość pozostałej dwójki. - Ich zatrzymanie to kwestia czasu - dodaje rzecznik.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja