Na cmentarzu św. Krzyża w Gnieźnie (woj. wielkopolskie) ktoś posypał alejki między grobami piaskiem z kośćmi. Sprawą zainteresowała się policja, ale kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, szczątków już nie było. Mimo to wszczęte zostało postępowanie.
Jeden z czytelników lokalnego portalu moje-gniezno.pl w sobotę żegnał na cmentarzu swego przyjaciela. Musiał być mocno zdziwiony, gdy przyjrzał się czym posypane zostały alejki. Oprócz piasku, którym zwyczajowo sypie się drogi, aby nie były śliskie, na ziemi leżały także kości.
"Niektóre kości miały długość nawet 12 centymetrów! Byłem na cmentarzu z rodziną i nie bardzo wiedziałem co mam powiedzieć dziecku, kiedy zapytało mnie, co to jest?" - pisał do redakcji czytelnik.
Patrząc na kształt i rozmiar, istnieje duże prawdopodobieństwo, że były to ludzkie szczątki. Możliwe, że służby cmentarne wykorzystały ziemię z wykopanego grobu, aby rozsypać ją po alejkach.
Śledztwo w toku
Wyjaśnieniem tego zajmuje się już policja. - Policjanci otrzymali takie zgłoszenie, ale kiedy pojawili się na cmentarzu, kości już nie było - przyznaje Anna Osińska, oficer prasowy gnieźnieńskiej policji.
Mimo tego, że funkcjonariusze nie dopatrzyli się żadnych nieprawidłowości, to na tym ich praca się nie kończy. Szczątki przecież widać na zdjęciach. - Właśnie dzięki tej dokumentacji fotograficznej wszczęte zostało postępowanie pod kątem zbezczeszczenia zwłok - wyjaśnia Osińska.
Kości rozrzucone były na cmentarzy św. Krzyża w Gnieźnie:
Autor: ib/sk / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Moje-Gniezno.pl