Prokuratura we Wrześni (woj. wielkopolskie) zajmuje się sprawą niemowlęcia porzuconego przed drzwiami plebanii jednej z miejscowych parafii. Dziecko odnalazł mężczyzna roznoszący ulotki. Jest całe i zdrowe. Śledczy sprawdzają jednak czy nie doszło do narażenia zdrowia lub życia chłopca.
Niemowlę zwinięte w kocyk odnaleziono pod drzwiami plebanii na Lipówce we Wrześni 3 czerwca około południa. Zauważył je mężczyzna roznoszący ulotki. Na miejsce natychmiast wezwano pogotowie ratunkowe, które zabrało dziecko do szpitala.
- Chłopczyk był w dobrym stanie, choć lekko wychłodzony. Jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo - informuje Magdalena Mazur-Prus, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Nie ustalono na razie świadków podrzucenia dziecka na plebanię.
Doszło do narażenia zdrowia?
Sprawą zajmuje się teraz Prokuratura Rejonowa we Wrześni. - Prowadzi czynności pod kątem przestępstwa mówiącego o odpowiedzialności karnej za narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, przez osobę na której ciążył obowiązek opieki - wyjaśnia Mazur-Prus.
Jeśli śledczy uznają, że doszło do przestępstwa, opiekunowi chłopca grożą nawet 3 lata więzienia.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24