W wigilijny wieczór w Szczecinie, podczas próby obywatelskiego zatrzymania pijanego kierowcy, doszło do potrącenia 22-latka. Młody mężczyzna z urazem głowy trafił do szpitala, a sprawca wypadku usłyszał teraz zarzut usiłowania zabójstwa.
Dramatyczne wydarzenia miały miejsce w wigilijny wieczór w okolicy stacji benzynowej przy ul. Hrubieszowskiej na Gumieńcach w Szczecinie. 22-latek najpierw około 19.45 zadzwonił na policję z informacją, że na stację przyjechał samochodem mężczyzna, który wygląda na pijanego.
Gdy kierowca zorientował się, że może zostać zatrzymany, zaczął gwałtownie cofać i potrącił interweniującego 22-latka. Zniszczył również stojące w pobliżu auta. Po chwili zatrzymała go policja i rzeczywiście stwierdziła, że jest on pod wpływem alkoholu – miał 1,5 promila w organizmie.
Grozi mu nawet dożywocie
Poszkodowany trafił do szpitala z obrażeniami głowy. Jego stan obecnie jest stabilny, ale obrażenia, które odniósł, są poważne. - Pacjent na miejscu zdarzenia był nieprzytomny, w stanie ciężkim i z urazem śródczaszkowym – przekazała nam Paulina Targaszewska z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.
Stan był na tyle poważny, że prokuratura zdecydowała się na postawienie kierowcy zarzutu usiłowania zabójstwa. Sprawę wypadku prowadzi Prokuratura Rejonowa Szczecin-Zachód.
– Mężczyźnie postawiono zarzuty usiłowania zabójstwa wraz ze spowodowaniem ciężkiego i długotrwałego uszczerbku na zdrowiu – poinformowała nas Alicja Macugowska-Kyszka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. Sąd zgodził się także na trzymiesięczny areszt dla kierowcy.
Aresztowanemu grozi nawet dożywocie.
Źródło: TVN24 Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Kędziora