Kolejna odsłona sporu o to, czy minister finansów Jacek Rostowski zadłużył nas na kilkaset miliardów złotych i prowadzi Polskę ku katastrofie gospodarczej, czy też jest tym, który ocalił "zieloną wyspę" przed kryzysem. W piątej debacie przedwyborczej w TVN24 o ocenę czterech lat dokonań gospodarczych rządu PO i o plan na kolejne cztery lata spierać się będą przedstawiciele PO, SLD, PSL i PJN. Początek debaty "Gospodarka i finanse" o godz. 19.25 w TVN24, transmisja także na portalu.
Przedsmak dzisiejszego spotkania mieliśmy w środę, gdy w Sejmie spotkali się Rostowski i lider SLD Grzegorz Napieralski. Zgodnie z zapowiedziami miała to być merytoryczna rozmowa "o sprawach najważniejszych". Okazało się jednak, że w ferworze dyskusji nie udało się uniknąć błędów rzeczowych.
Zapaść finansów?
- Doszło do zapaści finansów publicznych - oceniał na początku Napieralski i razem z doradcami zarzucał Rostowskiemu, że bezrobocie w Polsce byłoby znacznie wyższe niż za rządów SLD, gdyby nie 3 mln Polaków, które wyjechały za granicę, i że kilka milionów emerytów w Polsce musi żyć za 630 zł netto miesięcznie. - W czasach naszych rządów to, co miało rosnąć, rosło - czyli wzrost gospodarczy. Inflacja i bezrobocie spadały właśnie za naszych rządów. To był sukces rządów naszych i naszych ministrów finansów. I to jest fakt, który miał miejsce nawet dwukrotnie - przekonywał podczas debaty Napieralski.
Jak sprawdziliśmy w "Widzę i sprawdzam", twierdzenia te nie do końca znajdują odzwierciedlenie w faktach. Bezrobocie za czasów rządów SLD w latach 2001-05 najpierw rosło i dopiero w końcowej fazie zaczęło spadać. Podobnie jeśli chodzi o liczbę Polaków za granicą - 1,6 mln, a nie 3 mln, według danych GUS - i średnią emeryturę, która w sierpniu wyniosła 1791,72 zł (dane ZUS).
Tego samego dnia SLD poinformowało, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom w debacie w TVN24 nie weźmie udziału Marek Wikliński, który był doradcą Napieralskiego podczas spotkania z Rostowskim. Zastąpi go były premier Leszek Miller.
Dołożyć rodzinom
Druga partia opozycyjna, która weźmie udział w debacie - Polska Jest Najważniejsza - koncentruje się na postulacie wzrostu świadczeń prorodzinnych - m.in. 400 zł dodatku na każde dziecko i kolejne 200 na edukację dziecka w wieku 4-17 lat. Jak wyliczyło Centrum Analiz Ekonomicznych, propozycje te kosztowałyby 74 mld zł rocznie, natomiast proponowane przez PJN ujednoliceniem stawek VAT i PIT na poziomie 19 proc dałoby tylko 21,4 mld zł rocznie. Jeśli doliczyć do tego 13 mld zł z wycofania ulgi na dzieci, to wciąż będzie brakować 40 mld zł. Czy PJN wytłumaczy w debacie, skąd wziąć brakujące pieniądze?
Rozmowa przedstawiciela partii, Pawła Poncyljusza, z ministrem Rostowskim może być o tyle ciekawa, że PJN jest w sporze z Donaldem Tuskiem. Premier stwierdził, że każdy, kto obiecuje w kampanii obniżenie podatków, kłamie albo jest niekompetentny. PJN poczuło się urażone i złożyło do sądu pozew w trybie wyborczym.
300 mld zł Platformy
PO z kolei powtarza, że dzięki polityce rządu Polska uniknęła kryzysu, podczas gdy inne kraje europejskie popadły w recesje. W kampanii zapowiadają też, że wywalczą z Unii 300 mld zł dla polskiej gospodarki.
Donald Tusk prawie codziennie zapowiada, że na kolejne cztery trudne lata, Polsce potrzeba silnego i rozsądnego rządu, a minister Rostowski ostrzega: - Może nastąpić mocne uderzenie w polską gospodarkę wskutek turbulencji w strefie euro.
Przed kryzysem ostrzega też koalicyjny PSL. Recepty ludowców to m.in. "wstrzymanie zwolnień w administracji do czasu, kiedy rynki się uspokoją" i ulga w podatku CIT dla firm tworzących nowe miejsca pracy.
Pięć rund w 75 minut
To będzie piąta debata w TVN24. Potrwa 75 minut i zostanie podzielona na pięć rund. W ich czasie uczestnicy będą odpowiadać na pytania prowadzącej Justyny Pochanke, potem będzie czas na konfrontacje.
Uczestnikami debaty będą: Jacek Rostowski (PO), Waldemar Pawlak (PSL), Paweł Poncyljusz (PJN) i Leszek Miller (SLD).
Zabraknie przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości. Partia Jarosława Kaczyńskiego zarzuca Rostowskiemu, że zadłużył Polskę na 300 mld zł, a każdego Polaka na 20 tys. zł. PiS podjął jednak decyzję, że w debatach TVN24 nie będzie brało udziału.
Transmisja i obszerna relacja z debaty w tvn24.pl.
rs/ ola/k
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24