Potrącił swoją ofiarę samochodem, wywiózł do lasu, zgwałcił a potem zabił. Przed sądem we Włocławku ruszył proces Jacka U., który w grudniu ubiegłego roku zamordował swoją kuzynkę, 14-letnią Ewelinę.
Mężczyzna podczas przesłuchań przyznał się do winy. Decyzją sądu proces odbywa się bez udziału publiczności. Kolejne rozprawy mają odbyć się w najbliższych dniach. Biegli psychiatrzy uznali, że w chwili dokonania zbrodni Jacek U. był w pełni poczytalny. Grozi mu dożywocie.
Rodzina zamordowanej Eweliny wnioskowała o upublicznienie rozprawy. Sąd jednak nie przychylił się do wniosku i zdecydował, że ze względu na specyfikę sprawy opublikowana zostanie jedynie treść wyroku.
Krewny mordercą
Na początku grudnia ubiegłego roku Ewelina nie dotarła ze szkoły do domu, choć do pokonania miała zaledwie kilkaset metrów. Poszukiwania dziewczynki śledziły media w całym kraju. Kilka tygodni po zaginięciu nastolatki odnaleziono jej ciało.
Jacek U. był spokrewniony ze swoją ofiarą. Jak ustalili śledczy, oskarżony celowo uderzył swoim autem dziewczynkę jadącą rowerem, a następnie wywiózł do lasu na terenie sąsiedniej gminy. Wykorzystał seksualnie nastolatkę i ją zamordował. Zwłoki, porzucone niedaleko lokalnej drogi wiodącej do lasu, znaleziono przypadkiem.
Na trop zabójcy policja wpadła dopiero po odnalezieniu ciała. Funkcjonariusze powiązali sprawę morderstwa z nietypową sprawą rzekomego uprowadzenia, którą w dniu zaginięcia Ewelinę zgłosiła rodzina oskarżonego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24