Projekt nowelizacji ustawy o Narodowym Instytucie Wolności - Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego trafił pod obrady sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny. Nowelizacja zwiększa sumę limitu wydatków na najbliższe lata do ponad 387 milionów złotych.
Narodowy Instytut Wolności - Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego, którego dotyczy zgłoszona nowelizacja, ma wspierać organizacje pozarządowe i rozdzielać między nie pieniądze. Dawniej robił to Departament Pożytku Publicznego w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Rządowy projekt nowelizacji ustawy o NIW - zwiększający limit wydatków z budżetu na działalność instytutu do kwoty ponad 387 milionów złotych na lata 2017-2026 - wpłynął do Sejmu w ostatnich dniach maja. Rząd uznał bowiem, że dotychczasowe dotacje z budżetu były niewystarczające i "w celu zagwarantowania właściwej oraz profesjonalnej realizacji zadań konieczne jest zwiększenie oraz zapewnienie nowych źródeł finansowania NIW".
Niezwyczajny i szybki tryb przyjmowania projektu
Nowelizacja opiniowana była przez odpowiednie gremia w błyskawicznym tempie. Dokumentowi towarzyszyły adnotacje "o pilne rozpatrzenie w trybie obiegowym" (czyli bez posiedzenia, przez wymianę dokumentów), czy czerwona pieczęć z napisem "Bardzo pilne". Ostatecznie w niecałe dwa miesiące zaakceptowany w trybie obiegowym projekt trafił 29 maja do Sejmu.
O zastosowaniu trybu obiegowego wobec dokumentów rządowych decyduje premier, "gdy waga lub pilność sprawy wymaga niezwłocznego jej rozstrzygnięcia przez Radę Ministrów". Premier Mateusz Morawiecki zdecydował również, że projekt nowelizacji ustawy o NIW będzie zwolniony z formalnego obowiązku opracowywania założeń projektu ustaw.
Sejmowa większość dorzuca dodatkowe 30 mln
Proponowana zmiana odnosi się tylko do jednego artykułu ustawy z 15 września 2017 o Narodowym Instytucie Wolności - artykułu 46, ustępu 1.
Pierwotnie zapisano w nim, że "maksymalny limit wydatków budżetu państwa będący skutkiem finansowania ustawy na lata 2017-2026 wyniesie 35 660 000 złotych".
W listopadzie 2017 roku - dwa miesiące po uchwaleniu ustawy o NIW - podczas prac nad rządowym projektem ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji budżetu na rok 2018, posłowie PiS z sejmowej komisji finansów przeforsowali poprawkę o zwiększeniu tegorocznego budżetu NIW o 30 milionów złotych.
Ówczesny przewodniczący komisji finansów Jacek Sasin tłumaczył zwiększenie budżetu wielością zadań NIW, które "polegają w szczególności na: wspieraniu rozwoju wolontariatu stałego i długoterminowego, rozwoju uniwersytetów ludowych, działań i rozwoju instytucjonalnego mediów obywatelskich, lokalnych organizacji strażniczych i think tanków obywatelskich oraz na aktywności wolontariackiej dzieci i młodzieży w ramach harcerstwa i rozwoju instytucjonalnego harcerstwa".
Co ciekawe, 30-milionowy wzrost dotyczył tylko dotacji na rok 2018. Szef sejmowej komisji finansów nie potrafił wyjaśnić posłom opozycji, dlaczego większa kwota dotyczy tylko jednego roku.
Teraz suma limitu wydatków ma wzrosnąć do ponad 387 milionów złotych.
NIW tłumaczy, że to nie jest budżet Instytutu: "NIW - CRSO nie przydzielono pieniędzy, a jedynie zaproponowano górny limit, zaktualizowany tak, aby odzwierciedlał planowane do realizacji programy i ich obsługę w 2018 roku i kolejnych latach. Dopiero w uchwalanym przez Sejm co roku budżecie, w tworzeniu którego NIW-CRSO nie uczestniczy, zostaną Instytutowi przydzielone środki finansowe" - odpowiedział w przesłanym redakcji tvn24.pl komunikacie Jan Zujewicz, kierownik Biura Komunikacji i Promocji NIW.
"Jest możliwe, że w poszczególnych latach wyda [NIW - przyp. red.] kwoty mniejsze niż te wskazane w projekcie ustawy" - podkreślił w komunikacie.
Nawet 140 milionów złotych rocznie
Niezależnie od tego, jaka będzie ostateczna wysokość dotacji z budżetu, to rządowi urzędnicy, zgodnie z ustawą o NIW, decydują na jaki cel zostaną przeznaczone. Dyrektorem instytutu jest Wojciech Kaczmarczyk, kiedyś związany z Fundacją Demokracji Lokalnej, bliski współpracownik Piotra Glińskiego z czasów, gdy był on kandydatem PiS na tak zwanego premiera technicznego, poprzednio także rządowy pełnomocnik do spraw społeczeństwa obywatelskiego i równego traktowania.
Nadzór nad NIW sprawuje Komitet do spraw Pożytku Publicznego, którego przewodniczącym, powołanym przez prezydenta, jest wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński. W skład komitetu wchodzą również sekretarz stanu w Kancelarii Premiera, wiceprezes PiS Adam Lipiński, dyrektor NIW oraz przedstawiciele wszystkich resortów.
Istnieje również 11-osobowa Rada Narodowego Instytutu Wolności, w której zasiada kilkoro przedstawicieli organizacji pozarządowych i samorządowych (tych, którzy byli za uchwaleniem ustawy o NIW, jak i ci, którzy byli jej przeciwni) oraz osoby wskazane przez prezydenta i ministra finansów. Ale rada ma jedynie kompetencje opiniodawcze.
Kluczowa jest za to pozycja wicepremiera Glińskiego jako przewodniczącego Komitetu do spraw Pożytku Publicznego i dysponenta Funduszu Wspierania Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego utworzonego po zmianach w 2016 roku ustawy o grach hazardowych. Zgodnie z przepisami na ten fundusz przekazywanych jest 4 procent wpływów z dopłat do gier. Jak stwierdza rząd w uzasadnieniu do wzrostu wydatków na NIW, "łączny budżet Narodowego Instytutu Wolności na dotacje z budżetu państwa oraz systemu dopłat do gier hazardowych w ramach Funduszu Wspierania Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego (...) wyniesie około 100–140 milionów złotych rocznie".
Dla porównania, według danych ministerstwa finansów, 1 procent z podatku przeznaczany na organizacje pożytku publicznego to około 660 mln złotych, a WOŚP – zebrała w styczniu 2018 r. ponad 126 mln złotych.
Dotacja na remont "obiektu Parkowa"
Narodowy Instytut Wolności na razie mieści się w tym samym budynku przy Alei Jana Pawła II w Warszawie, co Polska Fundacja Narodowa. W nowelizacji ustawy o NIW, którą zajmą się niebawem posłowie, jest zapis o ponad 20,6 miliona złotych dotacji w latach 2018-2019 na remont "obiektu Parkowa", który ma stać się stałą siedzibą instytutu, zamierzającego docelowo zatrudnić 60 osób.
Będący w dyspozycji kancelarii premiera zespół Rezydencjalny Parkowa "jest obiektem konferencyjnym, położonym w centrum Warszawy, przy ul. Belwederskiej 46/50 w sąsiedztwie Parku Łazienki Królewskie oraz Belwederu" - informuje strona internetowa Centrum Obsługi Administracji Rządowej. "Znakomita lokalizacja obiektu zapewnia doskonały dostęp do najciekawszych turystycznie miejsc Warszawy, znajdujących się przy Trakcie Królewskim oraz pozwala na korzystanie z rozwiniętej komunikacji miejskiej" - czytamy.
W Parkowej znajduje się sześć sal konferencyjno-bankietowych, w tym rządowym minikompleksie są też trzy wille rezydencjalne, swego czasu wykorzystywane dla przyjmowania zagranicznych gości polskiego rządu. W jednej z tych willi mieszkał Donald Tusk, kiedy był premierem.
"Obiekty będą pełnić funkcję otwartego centrum dla NGO, jako przestrzeń do spotkań i współpracy. Stąd przyszła nazwa biura - Centrum Parkowa" - wyjaśnia Biuro Komunikacji i Promocji NIW. I dodaje, że Instytut nie będzie wynajmować biur na swoją siedzibę, więc stopniowo koszty remontu i adaptacji się zwrócą.
Do tej pory NIW rozpatrzył niemal 3 tys. wniosków o dofinansowanie, z czego wybrał ok. 300.
Autor: pj\mtom / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24