W środę o godz. 16 Donald Tusk przedstawi prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu skład rządu - podało Polskie Radio. Mają się w nim znaleźć Jacek Cichocki, Krystyna Szumilas, Sławomir Nowak, Michał Boni, Jacek Rostowski, Radosław Sikorski, Barbara Kudrycka, Elżbieta Bieńkowska, Władysław Kosiniak-Kamysz i Marek Sawicki. Jeżeli tak będzie wyglądał nowy rząd Donalda Tuska, to wśród ministrów nie zobaczymy Grzegorza Schetyny.
W najbliższy piątek nastąpi zaprzysiężenie rządu. Tego dnia Donald Tusk wygłosi również expose w Sejmie (transmisja w TVN24 i tvn24.pl).
Polskie Radio podało, że na stanowisku ministra spraw wewnętrznych i administracji Jerzego Millera zastąpić ma Jacek Cichocki, który obecnie pełni funkcję sekretarza ds. służb specjalnych. Ministerstwo Edukacji Narodowej obejmie Krystyna Szumilas, Infrastruktury - Sławomir Nowak, a Ministerstwo Cyfryzacji przypadnie Michałowi Boniemu.
Na dotychczasowych stanowiskach pozostaną minister finansów - Jacek Rostowski, minister spraw zagranicznych - Radosław Sikorski, minister nauki i szkolnictwa wyższego - Barbara Kudrycka oraz minister rozwoju regionalnego - Elżbieta Bieńkowska.
Jak mówił w ubiegłym tygodniu Waldemar Pawlak, PSL pozostanie przy dotychczasowych resortach: gospodarki, rolnictwa - z Markiem Sawickim na czele oraz pracy - które obejmie Władysław Kosiniak-Kamysz.
To potwierdza informacje, że Grzegorz Schetyna nie znajdzie się w rządzie.
Niepewna przyszłość
W poniedziałek Schetyna rozmawiał z premierem odnośnie swojej politycznej przyszłości. Jednak wiceszef PO nie chciał mówić dziennikarzom o wyniku spotkania. Zapowiedział natomiast, że w najbliższym czasie dojdzie do kolejnych rozmów.
- Coś się klaruje, umawiamy się jeszcze na rozmowy, na wspólne ustalenie przyszłości Platformy, rządu, klubu; wszystko przed nami - dodał.
Ja jestem tylko częścią dużego planu - rządu, Sejmu, współpracy Grzegorz Schetyna
"Sejm to nie zesłanie"
Pytany przez dziennikarzy, czy Tusk złożył mu konkretną propozycję, Schetyna odparł: "Jeszcze nie, ale jesteśmy coraz bliżej. (...) Ja jestem tylko częścią dużego planu - rządu, Sejmu, planu współpracy". Polityk zaznaczył, że pracy w Sejmie nie traktuje jako zesłania. - Jestem w Sejmie od kilkunastu lat i dobrze się tu czuję, to nie jest dla mnie żadne zesłanie. Życzyłbym wszystkim, żeby mogli się zesłać do Sejmu - powiedział były marszałek Sejmu. Według nieoficjalnych informacji, wiceszef PO ma zostać szefem sejmowej komisji spraw zagranicznych.
Źródło: PAP, IAR
Źródło zdjęcia głównego: G. Rogiński/KPRM