Napięcie przed oscarową galą, która zacznie się jutro w nocy polskiego czasu, rośnie. Tym bardziej, że szanse filmu "W ciemności" Agnieszki Holland są duże: film ma bardzo dobre recenzje, liczną widownię no i jeden pewny głos jednego z członków Akademii przyznającej Oscary - Janusza Kamińskiego, również nominowanego.
Ekipa "W ciemności" na czele z Agnieszką Holland jest już w Hollywood, gdzie trwają ostatnie przygotowania do oscarowej gali. - Spotkałam ludzi i tutaj i w Polsce, którzy byli na tym filmie dwa czy trzy razy, co już jest dla mnie dziwne, bo jednak nie jest to takie bardzo rozrywkowe. Ale widocznie jest pewien rodzaj przeżycia, który daje katharsis - mówi reżyserka.
To oczyszczające przeżycie doceniają widzowie w Ameryce. W samym Los Angeles film pokazywany jest w kilku kinach, na kilku seansach dziennie. - To bardzo dobrze zrobiony film, który pokazuje, że na świecie są dobrzy ludzie, którzy bezinteresownie są w stanie pomóc innym - mówi Brigdet Lamflisi, mieszkanka Los Angeles. Michael Diamond, również z "Miasta Aniołów", dodaje: To świetny film, choć bardzo trudny. Sprawia, że naprawdę zaczynasz współczuć bohaterom.
Będzie ciężko, ale...
Janusz Kamiński, nominowany w tym roku do Oskara za zdjęcia do filmu "Czas Wojny" Stevena Spielberga, zdecydowanie obstawia oscarową kandydaturę Agnieszki Holland. - Dla mnie to ona powinna wygrać. Ale ja jestem jeden i jest jeszcze trzy tysiące innych, którzy głosują.
Największym konkurentem filmu Holland w walce o Oscara jest irański obraz zatytułowany "Rozstanie". Wśród faworytów nasza reżyserka wymienia też kanadyjski film "Monsieur Lazhar".
Robert Więckiewicz, odtwórca jednej z głównych ról w polskim kandydacie podkreśla, że należy docenić sam fakt nominacji. - Jesteśmy w tej piątce filmów w kategorii "best foreign language" (najlepszy film nieanglojęzyczny) i to już jest wielkie wyróżnienie, bo nie jest łatwo, jak się okazuje, tutaj trafić - mówi aktor.
Choć walka o najważniejsze filmowe wyróżnienie jest całkiem poważna, to jeden aktorów "W Ciemności", Michał Żurawski, przekonuje, że już dawno wiedział, że film dostanie Oscara: - 10 czy 12 lat temu zdając do szkoły filmowej, założyłem się z moim przyjacielem z ławki, że 10 lat po szkole dostanę Oscara. Marzenia się spełniają po prostu
Relację z gali wręczenia tegorocznych Oskarów śledź w tvn24.pl w nocy z 26/27 lutego.
Wszystko o tegorocznych Oskarach na www.tvn24.pl/oscary2012
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN