- Większą radością niż nominacja jest to, i mówię to bez kokieterii, że polscy widzowie tak licznie poszli na ten film. To ogromny sukces. Donosili mi, że ludzie wychodzą z kubkami pełnymi popcornu, bo nie byli w stanie sięgnąć - mówiła w TVN24 Agnieszka Holland, której film "W ciemności" został nominowany do Oscara w kategorii "najlepszy film nieanglojęzyczny".
Agnieszka Holland opowiadała w "Faktach po południu" w TVN24, że przed nominacjami bardzo się denerwowała. Zwłaszcza po tym, jak jej amerykański dystrybutor powiedział jej wcześniej, że "wszystko może się zdarzyć". - Myślałam, że ma jakiś przeciek, ale okazało się, że to jego nerwowość - powiedziała.
Jak podkreślała, bardzo cieszy się z tej nominacji. - To już jest sukces. To się wpisuje do biografii twórcy i filmu. Moment nominacji ogląda cały świat - tłumaczyła.
"Prosto w serce"
Ludzie reagują emocjonalnie i w Polsce i w Stanach. Potem z serca ten film trafia do rozumu i budzi refleksje, ludzie czują ten film ubogaca Agnieszka Holland
Reżyserka uważa też, że ta nominacja pokazuje, iż udało się przebić stereotyp, że o Holokauście powiedziane zostało już wszystko. Dodała jednak, że myśli o opowiedzeniu jakiejś uniwersalnej polskiej historii, niezakorzenionej w przeszłości, która mogłaby odbić się na świecie podobnym echem.
Dlatego, według niej, faworytem kategorii, w której sama została nominowana jest irański film "Rozstanie". - To jest irańska historia, ale cały świat ją zrozumiał - mówiła. Podkreśliła jednak, że w tej kategorii zawsze jest najwięcej niespodzianek, jeśli chodzi o zwycięzców.
"Za szczerość i prostotę"
Towarzyszący Agnieszce Holland w "Faktach po południu" odtwórca jednej z ról Marcin Bosak pytany, czy liczył na tę nominację, mówił, że "to się czuło w scenariuszu". - A jak zobaczyłem film drugi raz, to pomyślałem, że jednak jest spora szansa - powiedział aktor.
Według niego ta nominacja została przyznana m.in. za szczerość i prostotę obrazu. - Tam nie ma ozdobników. To piękna historia z happy endem dla tych, którzy sobie na niego zasłużyli - powiedział.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24