Prawo i Sprawiedliwość grozi członkom rządu Trybunałem Stanu, jeśli nie podejmą działań prowadzących do zmiany przebiegu Gazociągu Północnego. Poseł PiS Joachim Brudziński powiedział, że wnioski dotyczyłyby szefa MSZ Radosława Sikorskiego, ministra skarbu Aleksandra Grada i ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka. Rzecznik rządu Paweł Graś odparł zarzuty i zasugerował, by "PiS sam wziął się do pracy".
- Parlamentarzyści PiS domagają się od rządu działań, które doprowadzą do zmiany przebiegu Gazociągu Północnego - poinformował Brudziński. Posłowie PiS twierdzą, że bez tego gazociąg będzie ograniczał rozwój polskich portów w Szczecinie i Świnoujściu. Według parlamentarzystów PiS rura gazociągu Nord Stream, która ma być położona w miejscu toru wodnego do portów w Świnoujściu i Szczecinie. Ich zdaniem rura spowoduje, że będą mogły do nich wpływać statki o zanurzeniu nie większym niż 13,5 metra.
- Jeżeli nie będzie reakcji w najbliższym czasie, jeżeli nie będzie determinacji pana premiera Donalda Tuska i ministrów jego rządu w sprawie walki z konsorcjum Nord Stream, w interesie rozwoju portu Szczecin - Świnoujście w perspektywie kolejnych miesięcy, kolejnych lat, to nie wykluczamy wniosku do Trybunału Stanu - powiedział. Jego zdaniem, przed Trybunałem mógłby stanąć szef MSZ Radosław Sikorski, minister skarbu Aleksander Grad i minister infrastruktury Cezary Grabarczyk.
Zdaniem rzecznika rządu Pawła Grasia interesy Polski, jeśli chodzi o kwestie położenia rury Gazociągu Północnego, interesy Polski są zabezpieczone. - MSZ praktycznie wymogło na niemieckiej stronie decyzje korzystne dla strony polskiej - stwierdził Graś, odpierając atak atakiem: - Niech się PiS wreszcie zabierze do jakiejś konkretnej roboty. Niech zgłasza projekty ustaw, konkretne propozycje, bo mam wrażenie, że w ostatnich tygodniach aktywność PiS-u sprowadza się głównie do grożenia różnym ministrom różnego rodzaju konsekwencjami - sugerował.
Polski premier w niemieckim sądzie
Joachim Brudziński ocenił politykę rządu w sprawie Gazociągu Północnego jako "serwilistyczną" i "kondominialną". - A ta polityka powoduje, że już za parę miesięcy Szczecin i Świnoujście, wobec portu w Rostocku i innych portów niemieckich, będzie de facto portem rzecznym - stwierdził. Jak mówił, posłowie PiS chcieliby zwołania specjalnego posiedzenia komisji spraw zagranicznych, na którym premier przedstawiłby działania rządu ws. przebiegu Gazociągu Północnego.
PiS domaga się także, aby rząd niezwłocznie wystąpił do niemieckiego sądu z wnioskiem o tymczasowe wstrzymanie budowy gazociągu - do czasu rozstrzygnięcia sporu. - Jeszcze jest czas, jeszcze zostały praktycznie cztery dni na to, aby przy użyciu polskiej dyplomacji i instrumentów prawnych wstrzymać prace, które już Federalny Urząd Żeglugi i Hydrografii dopuścił - przekonywał Brudziński.
Źródło: PAP, Polskie Radio Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: TVN24