Trzy osoby nie żyją, jedna w stanie ciężkim - to efekt zderzenia osobówki i samochodu dostawczego. Jak informuje policja, kierujący golfem uciekł z miejsca wypadku, a za kierującego podawał się jego brat.
Do wypadku doszło w piątek rano w miejscowości Biała Rawska w powiecie Rawa Mazowiecka (łódzkie).
Samochód osobowy marki volkswagen golf, w którym jechało pięć osób w wieku 18-20 lat, z nieustalonych przyczyn zjechał na lewą stronę jezdni i zderzył się z dostawczym renault. Według policjantów, przyczyną wypadku była nadmierna prędkość, z jaką jechał golf.
Kierowca uciekł z miejsca wypadku
Troje pasażerów golfa nie żyje. 18-letni mężczyzna zginął na miejscu, a kobiety w wieku 18 i 19 lat zmarły w szpitalu w Warszawie.
Jedna kobieta w stanie ciężkim przebywa w szpitalu w Rawie Mazowieckiej. Niewielkich obrażeń doznał 53-letni kierowca dostawczym renault.
- Sytuacja jest skomplikowana - mówi Radosław Gbis z łódzkiej policji. W pierwotnej wersji mężczyzna, który miał kierować golfem, nie posiadał żadnych obrażeń. Była to jedyna osoba, która nie posiadała jakiegokolwiek otarcia. Wzbudziło to podejrzenie policjantów.
Brat sprawcy podawał się za kierowcę
Po wnikliwym dochodzeniu ustalono, że mężczyzna podający się za kierowcę golfa jest bratem faktycznego sprawcy wypadku, który uciekł z miejsca zdarzenia. Dwie godziny później zatrzymano 23-latka, który kierował samochodem. Jak informuje łódzka policja, sprawca przebywał w domu. Po badaniu trzeźwości okazało się, że mężczyzna ma 0,18 promila alkoholu we krwi. Nie jest to jednak taka ilość, która powoduje większą odpowiedzialność karną.
- Jego ucieczka z miejsca wypadku i tak podnosi zagrożenie karą - mówi na antenie TVN24 Gbis. Za spowodowanie wypadku śmiertelnego grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Trwa ustalanie szczegółów wypadku.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24