- Wszystkie badania wskazują na to, że marihuana uzależnia i jest wstępem do przyjmowania narkotyków twardych. To taniec ze śmiercią - stwierdziła w "Rozmowie Bardzo Politycznej" w TVN24 Marzena Wróbel (Solidarna Polska). Innego zdania jest poseł Ruchu Palikota Artur Dębski, dla którego zalegalizowanie marihuany będzie "symbolem wolności i demokracji". Poseł dodał też, że nie zna nikogo, kto "zapaliłby się na śmierć".
Janusz Palikot zapowiedział, że zapali "zioło" w sejmowym pokoju 143, zajmowanym przez Ruch Palikota. "Obietnicy" jednak nie dotrzymał, bo zamiast jointa z marihuaną w piątek odpalił jedynie kadzidełko. W związku z happeningiem polityka postawiono na nogi cały Sejm - wzmocniono straż marszałkowską, wprowadzono obostrzenia przy wejściu, zawiadomiono nawet prokuraturę, która wszczęła postępowanie sprawdzające.
Zwrócenie uwagi na problem
Komentując te wydarzenia Dębski przekonywał, że lider jego partii nie chciał świadomie złamać prawa, ale we właściwy sposób zwrócić uwagę na problem karania za posiadanie małych ilości narkotyków na własny użytek. - Za posiadanie ilości narkotyku, która nie jest w stanie otumanić czy odurzyć człowieka w jakikolwiek sposób, dostaje się większy wyrok niż za wprowadzenie stanu wojennego - podkreślał. Według niego dobrze się stało, gdyż "te wszystkie wydarzenia świetnie poruszyły problem i być może teraz ta sprawa zostanie poddana społecznej dyskusji". Zaznaczył też, że Ruch Palikota chce, aby prokurator nie miał wyboru czy karać, czy nie (jak to jest obecnie), ale żeby w ogóle nie było kar za małe ilości narkotyków na własny użytek.
Śmiertelny joint?
Także posłanka Wróbel podkreślała, że Solidarna Polska chce zmiany zapisu ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii mówiącego, że prokurator może odstąpić od kary. - Chcemy doprowadzić do tego, żeby prokurator musiał karać za posiadanie małej ilości narkotyku - mówiła.
Posłanka Solidarnej Polski zapytana, która używka jest dla niej gorsza: narkotyki czy alkohol uznała, że mimo, iż nigdy nie paliła marihuany i nikogo do tego nie namawiała, to widzi znaczącą różnicę między alkoholem a narkotykami. - Z tego co wiem to marihuana uzależnia bardziej - powiedziała. Zwróciła także uwagę, że "wszystkie badania wskazują na to, że marihuana uzależnia podobnie tak jak narkotyki i jest wstępem do przyjmowania narkotyków twardych". Według niej palenie marihuany "to taniec ze śmiercią".
Dębski odpowiadał, że nie słyszał, żeby ktoś po zapaleniu marihuany bił swoją żonę, a po alkoholu zdarza się to bardzo często. W dodatku "nie zna żadnego przypadku, żeby ktoś zapalił się na śmierć, za to wódka zabija o wiele więcej osób". - Alkoholizm jest w Polsce chorobą niemalże społeczną, a o tym problemie się nie mówi, bo państwo na tym zarabia. Jeżeli państwo zarabiałoby na marihuanie to proszę mi wierzyć, że nie byłoby problemu - podkreślił poseł Ruchu Palikota.
Jak dodał, częściowa legalizacja marihuany byłaby prawdziwym symbolem "wolności i demokracji".
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24