Propozycja utworzenia Rady Służby Zagranicznej - mającej wpływ na kształtowanie strategii polityki zagranicznej i polityki kadrowej MSZ - jest wątpliwa przede wszystkim w zakresie zgodności z konstytucją - ocenił w liście do wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego szef MSZ Witold Waszczykowski.
W październiku podkomisja nadzwyczajna do rozpatrzenia rządowego projektu nowelizacji ustawy o służbie zagranicznej wprowadziła do niego - na wniosek przewodniczącej podkomisji Małgorzaty Gosiewskiej (PiS) - poprawki przewidujące ustanowienie Rady Służby Zagranicznej, składającej się z przedstawicieli Sejmu, Senatu i prezydenta.
Pismo zawiera stanowisko do poprawek
Datowane na 2 listopada pismo szefa MSZ, zawierające stanowisko do poprawek zgłoszonych do rządowego projektu, zostało przekazane posłom połączonych sejmowych komisji spraw zagranicznych i ustawodawczej, którzy obradują w czwartek nad sprawozdaniem przygotowanym podkomisję.
"Wielce wątpliwa, przede wszystkim w zakresie zgodności z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, ale także celowości i formuły, jest propozycja poselska dotycząca utworzenia Rady Służby Zagranicznej jako ciała opiniodawczo-doradczego przy Ministrze Spraw Zagranicznych, powoływanego przez Sejm, Senat i Prezydenta, a mającego wpływ zarówno na kształtowanie strategii polityki zagranicznej, jak i politykę kadrową w Ministerstwie" - podkreślił Waszczykowski w liście skierowanym do Terleckiego, wicemarszałka Sejmu i szefa klubu PiS.
Jak dodał, brzmienie poprawki, zawierającej stwierdzenie, iż Rada Służby Zagranicznej "stoi na straży suwerenności Rzeczypospolitej Polskiej" sugeruje, że ciało to miałoby "w istocie być organem z kompetencjami szerszymi aniżeli opiniodawczo-doradcze".
Na Twitterze wiceszef komisji spraw zagranicznych Robert Tyszkiewicz (PO) upublicznił cały list Witolda Waszczykowskiego do Ryszarda Terleckiego.
Projekt PiS sprzeczny z konstytucją, naruszający kompetencje prezydenta i ministra spraw zagranicznych pic.twitter.com/JHumhliIEO
— Robert Tyszkiewicz (@RTyszkiewicz) November 9, 2017
Ostatnia strona listu. pic.twitter.com/pxdDjbey8n
— Robert Tyszkiewicz (@RTyszkiewicz) November 9, 2017
Przerwa w obradach komisji
W związku z treścią listu szefa MSZ, o przerwę w obradach komisji "do czasu przedstawienia stanowiska przez Radę Ministrów, przez premiera rządu" wnioskował do przewodniczącego posiedzeniu połączonych komisji Marka Asta (PiS) wiceszef komisji spraw zagranicznych Robert Tyszkiewicz (PO).
- Jest to bezprecedensowa sytuacja, w której ważna zmiana ustrojowa, przy sprzeciwie konstytucyjnego ministra, miałaby być dzisiaj procedowana bez poznania stanowiska całej Rady Ministrów - dodał. Tyszkiewicz zwrócił się również do obecnego na posiedzeniu wiceszefa MSZ Jana Dziedziczaka o przedstawienie "idei wystąpienia" ministra.
Wniosek przeciwny
Z wnioskiem przeciwnym wystąpiła posłanka Gosiewska. - Swój negatywny stosunek do kwestii związanych z utworzeniem Rady Służby Zagranicznej (...) w dniu wczorajszym prezentował pan minister Dziedziczak i byliśmy [tego stanowiska - red.] w pełni świadomi. Nie ma żadnego powodu, byśmy dalej tej ustawy nie procedowali. Mamy prawo do zgłoszenia poprawek i to nie minister spraw zagraniczny będzie określał, co jest zgodne z konstytucją, a co nie jest zgodne z konstytucją - mówiła.
Gosiewska oświadczyła, że posłowie konsultowali swoje propozycje z konstytucjonalistami i "nie ma żadnych wątpliwości co do zgodności z konstytucją tychże proponowanych rozwiązań".
Wniosek posłów PO o przerwę w posiedzeniu komisji ostatecznie został odrzucony w głosowaniu.
Autor: kb/sk / Źródło: PAP