Ekipie porządkowej udało się już usunąć zniszczone wagony po czwartkowym wypadku na przejeździe w Mostach koło Lęborka. Teraz zostaną zdemontowane uszkodzone tory. Z dotychczasowych ustaleń prokuratury wynika, że samoczynna sygnalizacja dźwiękowo-optyczna na przejeździe była sprawna, a maszynista pociągu trzeźwy. Od kierowcy ciężarówki, który został ranny, pobrano krew do badań na zawartość alkoholu.
Od sobotniego poranka pracownicy porządkujący trasę z pomocą specjalistycznego sprzętu odkręcają śruby trzymające stare, powyginane tory. Demontowane są także stare podkłady kolejowe.
Na miejsce jedzie też specjalny sprzęt potrzebny do usunięcia zniszczonej trasy. Aby przywrócić ruch na trasie kolejowej służby muszą wymienić niemal 200 metrów podkładów i torów. Trzeba też naprawić zerwaną trakcję elektryczną.
Na miejscu nadal funkcjonuje komunikacja zastępcza. Wszyscy podróżni muszą liczyć się z opóźnieniami.
Kierowca przesłuchany
Wiadomo, że kierowca ciężarówki, która zderzyła się z pociągiem został już przesłuchany przez policję. Kierowca mówi, że pamięta jedynie to, że rano przyszedł do pracy, załadował towar i wyjechał w trasę. Policji powiedział, że nie pił alkoholu. Opowiadając o całym zdarzeniu zasłaniał się niepamięcią.
Szacują straty i naprawiają
Usuwanie zniszczonego pociągu rozpoczęło się już wczoraj. Jak powiedział zastępca dyrektora Zakładu Linii Kolejowych PKP PLK SA w Gdyni Leszek Lewiński, ekipa techniczna za pomocą specjalnego pojazdu na podwoziu czołgu T-55 usunęła z torów zniszczone wagony.
Śledztwo w sprawie wypadku wszczęła w piątek Prokuratura Okręgowa w Słupsku. Wcześniej sprawą zajmowali się prokuratorzy z Lęborka. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że samoczynna sygnalizacja dźwiękowo-optyczna na przejeździe była sprawna, a maszynista pociągu trzeźwy. Od kierowcy ciężarówki, który został ranny, pobrano krew do badań na zawartość alkoholu.
Kolej wstępnie oszacowała szkody po wypadku na ponad 20 mln zł. Tylko spółka PKP Intercity, do której należał pociąg, wyceniła straty w taborze na ok. 20 mln zł. Szkody w infrastrukturze kolejowej mogą sięgnąć nawet 1 mln zł.
Tragedia na torach
Do wypadku doszło w czwartek ok. godz. 17.25. Pociąg osobowy TLK relacji Katowice - Gdynia uderzył w ciężarówkę przewożącą cegły. Ciężarówka została zniszczona, lokomotywa i cztery wagony wykoleiły się.
W pociągu było ok. 60 pasażerów. Dwoje z nich zginęło a 25 zostało rannych. Z informacji Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku wynika, że w szpitalach nadal przebywa 14 poszkodowanych. Z powodu wypadku od czwartku całkowicie wstrzymany jest ruch pociągów na odcinku między Godętowem a Lęborkiem.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24