Groził podpaleniem za plakat Trzaskowskiego. Potem przeprosił i wyraził skruchę. "Pojednaliśmy się"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl
Zerwany plakat Rafała Trzaskowskiego. Nagranie ze wsi Stare Budy
Zerwany plakat Rafała Trzaskowskiego. Nagranie ze wsi Stare BudyArchiwum prywatne
wideo 2/5
Zerwany plakat Rafał Trzaskowskiego. Nagranie ze wsi Stare BudyArchiwum prywatne

"Otrzymałam przeprosiny i obietnicę dobrego sąsiedztwa, ja z kolei postanowiłam w czasie wakacyjnego pobytu nie przekonywać okolicznych mieszkańców do głosowania na mojego kandydata" - napisała w oświadczeniu Katarzyna Baumiller. Jej dzieci nagrały mężczyznę, który groził podpaleniem, ponieważ zauważył plakat wyborczy Rafała Trzaskowskiego na posesji pani Katarzyny. 46-latek został zatrzymany przez policję, ale wyraził skruchę. Do sprawy odniósł się również kandydat Koalicji Obywatelskiej.

Zdarzenie miało miejsce w Starych Budach w województwie mazowieckim, około 45 kilometrów od Warszawy. Jego przebieg nagrały dzieci mieszkanki tej miejscowości, przed której domem wisiał plakat wyborczy Rafała Trzaskowskiego. Film trafił do sieci.

"Trzaskowski? U mnie na Starych Budach?"

- Trzaskowski? U mnie na Starych Budach? Wyp******ać! Do Warszawy! - krzyczał mężczyzna po zobaczeniu plakatu wyborczego kandydata Koalicji Obywatelskiej. Mieszkanka zwróciła mężczyźnie uwagę, że "to jest wolny kraj", na co ten odpowiedział: - Ale nie Trzaskowski! Nie złodziej pier***ony! Dzieci będzie pedaliła? Twoje dzieci będą pedały.

Na uwagę kobiety, że nawet jeśli tak będzie, to znaczy, że takie się urodziły, mężczyzna krzyknął: - To wyp******aj stąd. Następnie wykrzyczał: "to się spali!", wskazując palcem na dom kobiety. - To jest groźba karalna, proszę pana - odpowiedziała kobieta.

Mężczyzna zamierzał prawdopodobnie odjechać. Na filmie widać, że szedł do stojącego samochodu. Autorka nagrania pobiegła za mężczyzną, aby poznać numer rejestracyjny samochodu. Ten jednak zaczął biec w jej kierunku i wszedł na teren posesji. Mieszkanka Starych Bud powiedziała do innych kobiet, który były w jej domu, żeby zadzwoniły na policję, dopiero wtedy mężczyzna odszedł.

Policja zatrzymała mężczyznę

Portal tvn24.pl dowiedział się, że policja zatrzymała mężczyznę. Fakt zatrzymania potwierdziliśmy oficjalnie u rzecznika prasowego Komendy Głównej Policji inspektora Mariusza Ciarki.

Zdarzenia miało miejsce w Starych Budach

Zatrzymanym jest 46-letni mężczyzna, mieszkaniec tej samej miejscowości. Na razie policjanci wszczęli wobec niego sprawę z artykułu 119 Kodeksu karnego, który mówi: "kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną wobec grupy osób lub poszczególnej osoby z powodu przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub z powodu bezwyznaniowości podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".

Według naszych informacji do samego wydarzenia doszło 30 czerwca. Teraz funkcjonariusze policji rozmawiają z poszkodowanymi kobietami. - Przyjmujemy zawiadomienie i wniosek o ściganie od pokrzywdzonej. Prokuratura zapoznaje się ze zgromadzonymi przez nas materiałami - przekazał rozmówca z policji.

Mężczyźnie może grozić jeszcze zarzut z artykułu 190 Kodeksu karnego, dotyczącego gróźb karalnych.

"To nie byłem ja. Byłem strasznie zdenerwowany". Mężczyzna przeprasza

Mężczyzna w dniu zatrzymania wyraził skruchę za swoje słowa. - Bardzo chciałem przeprosić właścicielkę działki, na której zerwałem billboard wyborczy pana Trzaskowskiego. Przepraszam pana Trzaskowskiego i jego wyborców. (To) była chwila emocji, nie wiem, co uderzyło mi do głowy - powiedział.

46-latek przekonywał, że "nie był sobą, podczas rejestrowania nagrania. - To nie byłem ja. Byłem strasznie zdenerwowany. To był jedyny powód, dla którego tak postąpiłem - oświadczył. - Jeszcze raz wszystkich przepraszam - dodał.

"Zaufałam szczerości jego skruchy"

Katarzyna Baumiller, przed której domem doszło do zdarzenia i której dzieci nagrały je, wydała w tej sprawie oświadczenie. Publikujemy je w całości.

Film o agresywnym zrywaniu banerów wyborczych wypłynął na szerokie wody internetu bez mojej zgody, zaczął żyć własnym życiem, i spowodował falę hejtu, która jest równie straszna jak to, co zobaczyliście Państwo na filmie. Podobnie jak kandydat na prezydenta, którego wspieram, uważam że jedyna dobra przyszłość naszego kraju, polskiego społeczeństwa, ale i naszej lokalnej społeczności, leży w dialogu i szukaniu tego co nas łączy, a nie co dzieli. Wszyscy się różnimy - także co do poglądów i co do sposobu ich wyrażania. Niezależnie od tych różnic i niezależnie od miejsca, w którym mieszkamy - czy na północy czy południu, czy w dużym mieście czy na spokojnej wsi - musimy wspólnie znaleźć sposób na zgodne życie obok siebie. Przy dobrych chęciach można tego dokonać, można zobaczyć w sobie nawzajem po prostu ludzi. Bo wszyscy mamy jakieś słabości i wszyscy mamy jakieś marzenia. Ja i mój sąsiad już tego dokonaliśmy. Pojednaliśmy się, zanim nasz konflikt stał się publicznie znany. Otrzymałam przeprosiny i obietnicę dobrego sąsiedztwa, ja z kolei postanowiłam w czasie wakacyjnego pobytu nie przekonywać okolicznych mieszkańców do głosowania na mojego kandydata. Wierzę, że mój sąsiad też dostrzegł w nagranym przez moje dzieci filmie jakieś swoje zaskakujące oblicze i że opinia publiczna powstrzyma się od dalszych ataków skierowanych na niego, bo ponosi on wielkie koszty tej sytuacji. Zaufałam szczerości jego skruchy. Wierzę, że nasze upublicznione pojednanie może dać do myślenia stronom innych podobnych sporów, wierzę, że z każdej niezgody jest droga wyjścia. Bo Polskę mamy tylko jedną, wspólną.

Baumiller skomentowała sytuację także w rozmowie z TVN24. - Kiedy to się działo byłam absolutnie przerażona, byłam (w domu) sama z dzieciakami. Miałam poczucie narażenia na duże niebezpieczeństwo siebie, (swojego) mienia - relacjonowała. - Po jakimś czasie dowiedziałam się, kim jest ten człowiek. Kiedy już wiedziałam kim on jest, postanowiłam, że nie będę wpuszczać tego filmu do internetu, bo wolę z nim porozmawiać. Dopiero, gdyby ten dialog się nie udał, chciałam zrobić z tego szerszą sprawę, zgłosić to na policję i ukarać sprawcę - przyznała.

Wyjaśniła, że z mężczyzną spotkała się następnego dnia po incydencie. - Musiałam wykonać pracę, żeby zobaczyć w nim nie tylko agresora, ale także zdobyć się na szczyty empatii i zrozumieć, co tu się wydarzyło. Wydaje mi się, że to się udało. On od samego początku mnie bardzo przeprosił, a ja na przeprosiny postanowiłam być otwarta - zaznaczyła.

- Mieliśmy bardzo ciekawą rozmowę, trwała godzinę. Spotkaliśmy się na poziomie ludzkim. Powiedziałam wtedy, że nie będę wnosić tej sprawy na policję, w związku z tym, że nie czuję już zagrożenia. Zostałam zapewniona, że to był wybryk. Nie miałam powodu, aby temu nie wierzyć, bo spotkałam na przeciwko siebie człowieka, słyszałam jego głos, widziałam jego emocje - powiedziała. W rozmowie z TVN24 dodała, że mężczyzna w trakcie incydentu był "bardzo pijany". - Kiedy wytrzeźwiał i zobaczył ten film, podobno bardzo to przeżył. Podczas rozmowy był bardzo przejęty i zawstydzony - powiedziała. - Usłyszałam, że nie wie, jak mógł to zrobić. Powiedział, że gdyby mógł cofnąć czas, to zrobiłby wszystko, aby to się nie wydarzyło - dodała.

"Postanowiłam być otwarta na przeprosiny". Po incydencie w Starych Budach
"Postanowiłam być otwarta na przeprosiny". Po incydencie w Starych BudachTVN24

Trzaskowski: jeżeli ta osoba by przeprosiła, to myślę, że byłby to bardzo dobry przykład dla nas wszystkich

Do wydarzeń odniósł się sam Trzaskowski. Pytany o tę sprawę na konferencji w Łodzi przekazał, że był to "bardzo bulwersujący incydent". Dodał, że rozmawiał z kobietą, która "padła ofiarą tego incydentu". - Bardzo mi imponuje jej postawa. Pani postanowiła porozmawiać z osobą, która zrywała plakaty. Ta osoba była niesłychanie wzbudzona. Wzbudzona kłamstwami telewizji publicznej. Ten człowiek przeprosił panią. Mówił, że miał zszargane nerwy, prawdopodobnie po oglądaniu tych kłamstw i manipulacji - powiedział.

Trzaskowski przypomniał, że taki rodzaj przestępstwa jest ścigany z urzędu. - Ale jeżeli ta osoba by przeprosiła, jeżeli rzeczywiście przyznała, że te groźby nie były poważne, to myślę, że byłby to bardzo dobry przykład dla nas wszystkich, że można dalej ze sobą rozmawiać, że trzeba opanowywać nerwy i przestać słuchać telewizji, która przez cały czas manipuluje - tłumaczył.

Trzaskowski o wydarzeniach w Starych Budach: Ta osoba była niesłuchanie wzbudzona. Wzbudzona kłamstwami telewizji publicznej
Trzaskowski o wydarzeniach w Starych Budach: Ta osoba była niesłuchanie wzbudzona. Wzbudzona kłamstwami telewizji publicznejTVN24

Autorka/Autor:Robert Zieliński, kb, akw/kab

Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Do Wrocławia dotarła fala kulminacyjna na Odrze. Według relacji Tomasza Sikory z urzędu miejskiego Wrocławia, woda na Bystrzycy już powoli opada. W Trestnie poziom Odry wynosi około 600 centymetrów. Jak powiedział dyżurny na stanowisku kierowania komendanta wojewódzkiego PSP we Wrocławiu, wały cały czas są uszczelniane. - Cały czas na bieżąco uszczelniamy, ale nie przeciekają. Pilnujemy tego - podkreślał dyżurny.

Umacniają wały, przerzucają worki. "Pełne zaangażowanie" we Wrocławiu

Umacniają wały, przerzucają worki. "Pełne zaangażowanie" we Wrocławiu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, TVN24., PAP

Na nagraniach ze śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej widać, jak volkswagen z impetem wjeżdża w forda, widać ludzi stojących przy rozbitych autach, porozrzucane przedmioty. Aresztowanych zostało trzech mężczyzn. Ostatni z podejrzanych, który miał spowodować wypadek - Łukasz Żak - jest poszukiwany, wystawiono za nim list gończy. Jak informowała prokuratura, w sprawie wypadku śledczy spotkali się z bezwzględnym mataczeniem i poplecznictwem.

Nagrania z wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Sprawca się ukrywa, prokuratura zszokowana skalą mataczenia

Nagrania z wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Sprawca się ukrywa, prokuratura zszokowana skalą mataczenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Fakty" TVN

- Dochodzą do mnie sygnały, że w niektórych urzędach te procedury znowu stają się barierą dla ludzi. Niektórzy urzędnicy wymagają danych, które nie są potrzebne - powiedział Donald Tusk na zakończenie posiedzenia sztabu kryzysowego. Premier zwrócił się do urzędników z "uwagą, która może niektórym zepsuć humor". Podkreślił, że na szczegółową weryfikację przyjdzie jeszcze czas.

Tusk do urzędników z "uwagą, która może niektórym zepsuć humor"

Tusk do urzędników z "uwagą, która może niektórym zepsuć humor"

Źródło:
tvn24.pl

- Zapowiada się pracowita noc dla naszego lotnictwa - mówił w środę w "Kropce nad i" szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generał Wiesław Kukuła. Dodał, że od poniedziałku rusza akcja "Feniks" - "największa operacja w historii Polski", w ramach której wojsko zaangażuje się w odbudowę terenów dotkniętych powodzią.

Wielka akcja polskiego wojska. "Pięć linii wysiłku"

Wielka akcja polskiego wojska. "Pięć linii wysiłku"

Źródło:
TVN24

- W ciągu 48 godzin w większości miejsc powinno być po kulminacji - ocenił podczas środowych obrad powodziowego sztabu kryzysowego we Wrocławiu premier Donald Tusk. - Pytanie jednak, czy wały wytrzymają. Najważniejsze jest, by dbać o wały - stwierdził szef rządu.

Tusk: to jest teraz najważniejsze

Tusk: to jest teraz najważniejsze

Źródło:
PAP

Zmarł Felicjan Andrzejczak, były wokalista Budki Suflera - potwierdził w rozmowie z tvn24.pl Tomasz Zeliszewski, perkusista zespołu. Andrzejczak śpiewał przeboje takie jak "Jolka, Jolka pamiętasz", "Czas ołowiu" czy "Noc komety". Miał 76 lat.

Nie żyje Felicjan Andrzejczak

Nie żyje Felicjan Andrzejczak

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Przetrwaliśmy. Były chwile trudne, były chwile grozy, ale na szczęście niewiele złego się stało - mówiła w "Tak jest" prezydentka Świdnicy (województwo dolnośląskie) Beata Moskal-Słaniewska. Jak opowiadała, podczas przygotowań zabrakło regularnej dostawy worków. - Wszystkie procedury trzeba zweryfikować, bo taka sytuacja może się powtórzyć - oceniła gościni TVN24.

"Czekanie trwało kilka godzin. Mieszkańcy się niecierpliwili, my także"

"Czekanie trwało kilka godzin. Mieszkańcy się niecierpliwili, my także"

Źródło:
TVN24

Zapora zbudowana na drodze z Nowogrodu Bobrzańskiego do Krzystkowic w woj. lubuskim zdała egzamin - przekazał wieczorem mł. bryg. Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej straży pożarnej. Jak mówił strażak, sytuacja w Nowogrodzie Bobrzańskim się ustabilizowała. Sytuacja poprawiła się także na Odrze w Cigacicach koło Zielonej Góry i w regionie lubuskim. - Na obecną chwilę nie ma zagrożenia ze strony rzeki Odra - ocenił strażak.

"Zapora zdała egzamin"

"Zapora zdała egzamin"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Fala wezbraniowa na Odrze zmierza w kierunku Wrocławia. Jak obecnie wygląda stan rzeki w stolicy Dolnego Śląska - można to śledzić na żywo, dzięki kamerze internetowej z widokiem na rzekę oraz panoramę centrum miasta. Obraz live można oglądać w TVN24 GO.

Wrocław. Fala powodziowa na Odrze - kamera na żywo

Wrocław. Fala powodziowa na Odrze - kamera na żywo

Źródło:
tvn24.pl

- To miasto nie jest gotowe na zarządzanie kryzysowe. Służbami nikt nie zarządza - mówiła na antenie TVN24 mieszkanka Stronia Śląskiego. Zareagował premier Donald Tusk i poinformował o przejęciu zarządzania kryzysowego od burmistrzów Lądka-Zdroju i Stronia Śląskiego. - Robiliśmy, co mogliśmy, żeby dramat małych miejscowości był słyszalny. Jeśli poskutkowało, to znaczy, że te apele były skuteczne - powiedział w rozmowie w "Faktach po Faktach" Tomasz Nowicki, burmistrz Lądka-Zdroju.

Burmistrzowie odsunięci od zarządzania kryzysowego: ułatwi nam to podniesienie się z kolan

Burmistrzowie odsunięci od zarządzania kryzysowego: ułatwi nam to podniesienie się z kolan

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24
"Jaka ewakuacja? Ja nic nie wiem. Przydałaby się szczekaczka, żeby ktoś mówił, co robić"

"Jaka ewakuacja? Ja nic nie wiem. Przydałaby się szczekaczka, żeby ktoś mówił, co robić"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Prawo i Sprawiedliwość kolejny dzień krytykuje rząd za sytuację powodzian. We wtorek poseł Mariusz Błaszczak przekonywał, że brak zbiorników w Kotlinie Kłodzkiej to wina Niemców i "uleganie religii klimatycznej". Z kolei Anna Zalewska w 2019 roku, jako przedstawicielka koalicji rządzącej, zapewniała, że nie powstanie więcej zbiorników retencyjnych. Teraz oskarża o ich brak Komisję Europejską.

Anna Zalewska w 2019 roku zgadzała się z tym, żeby nie budować więcej zbiorników, dziś oskarża Brukselę

Anna Zalewska w 2019 roku zgadzała się z tym, żeby nie budować więcej zbiorników, dziś oskarża Brukselę

Źródło:
Fakty TVN

W niedzielę Andrzej Duda ma spotkać się w miejscowości zwanej Amerykańską Częstochową z Donaldem Trumpem. Spotkanie polskiego prezydenta z kandydatem na prezydenta USA w szczycie kampanii może być odczytane jako wsparcie.

Andrzej Duda spotka się z Donaldem Trumpem. Wizyta odbędzie się w ważnym miejscu dla Polonii

Andrzej Duda spotka się z Donaldem Trumpem. Wizyta odbędzie się w ważnym miejscu dla Polonii

Źródło:
Fakty TVN

Kiedyś dała tysiącom kobiet szanse na usamodzielnienie się, teraz składa wniosek o bankructwo. Tupperware, działająca od 78 lat amerykańska marka plastikowych pojemników na żywność, która przynosi straty, złożyła wniosek o upadłość i poszukuje nowych właścicieli, próbując przyciągnąć młodszych klientów.

Legendarna marka w tarapatach. Kiedyś pomogła usamodzielnić się kobietom, teraz bankrutuje

Legendarna marka w tarapatach. Kiedyś pomogła usamodzielnić się kobietom, teraz bankrutuje

Źródło:
BBC

Czeska policja poinformowała w środę, że odnaleziono ciało zaginionej 70-letniej kobiety z miejscowości Kobyla nad Vidnavkou w regionie Jesionika. To już czwarta śmiertelna ofiara powodzi. Po raz pierwszy od czterech dni liczba zagrożonych powodzią terenów jest niższa niż sto. W 23 miejscach obowiązuje najwyższy poziom alarmu powodziowego.

Wróciła do domu z centrum ewakuacyjnego. Jej ciało znaleziono zaplątane w ogrodzenie

Wróciła do domu z centrum ewakuacyjnego. Jej ciało znaleziono zaplątane w ogrodzenie

Źródło:
PAP, Reuters

Hubert Różyk złożył w środę rano rezygnację z funkcji rzecznika prasowego Ministerstwa Klimatu i Środowiska. W ostatnim czasie pojawiły się kontrowersje związane z zapowiedziami programów pomocowych resortu klimatu, w którym zatrudniony był Różyk.

Dymisja w ministerstwie po kontrowersyjnej wypowiedzi

Dymisja w ministerstwie po kontrowersyjnej wypowiedzi

Źródło:
tvn24.pl

Beata Kempa, była europosłanka PiS, ma nowe stanowisko. Będzie doradzać prezydentowi. "Czas trudny, w moim regionie kataklizm powodzi i ogrom cierpienia. Pierwsze sprawy związane z kierunkami działań zostały omówione" - napisała.

Beata Kempa ma nowe stanowisko

Beata Kempa ma nowe stanowisko

Źródło:
tvn24.pl

Tempo przyrostu jest bardzo duże, widać je wręcz gołym. Spodziewamy się, że w weekend będzie około dwóch metrów - mówi Jan Piotrowski, pełnomocnik prezydenta Warszawy do spraw Wisły, pytany o sytuację na stołecznym odcinku rzeki.

Rośnie poziom Wisły w Warszawie. "Tempo przyrostu jest bardzo duże"

Rośnie poziom Wisły w Warszawie. "Tempo przyrostu jest bardzo duże"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pacjentów można ewakuować, ale komory hiperbarycznej, tomografu czy rezonansu nie da się przenieść na wyższe piętro. Szpital w Nysie został zniszczony przez wielką wodę, ale Fundacja TVN pomoże go odbudować. Można pomóc, robiąc przelew bankowy, wysyłając SMS lub blika, albo oglądając specjalny blok reklamowy już w piątek po "Faktach". 

Fundacja TVN pomoże odbudować szpital w Nysie. Wesprzeć tę akcję mogą też widzowie

Fundacja TVN pomoże odbudować szpital w Nysie. Wesprzeć tę akcję mogą też widzowie

Źródło:
Fakty TVN

Podczas gdy południowo-zachodnia Polska zmaga się z katastrofalnymi powodziami, wschodnio-centralna część kraju odnotowuje susze. Jednak wątpiących w ocieplenie klimatu nawet to nie przekonuje, że właśnie doświadczamy jego skutków. Eksperci tłumaczą, dlaczego przeciwne zjawiska występują jednocześnie. I przestrzegają, że tak już będzie.

Powódź i susza jednocześnie? "Nienormalność staje się nową normalnością"

Powódź i susza jednocześnie? "Nienormalność staje się nową normalnością"

Źródło:
Konkret24

Południowo-zachodnia Polska mierzy się z powodzią. Na wielu terenach trwa walka z żywiołem, w innych miejscach mieszkańcy przygotowują się do nadejścia wielkiej wody lub usuwają skutki kataklizmu. Są miejscowości niemal doszczętnie zniszczone. Jak o tej dramatycznej sytuacji rozmawiać z dziećmi? O czym pamiętać, by nie wzmagać w nich lęku? Na te pytania odpowiada w rozmowie z tvn24.pl Marta Wojtas, psycholożka z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

Jak rozmawiać z dziećmi o powodzi? Psycholog wskazuje "kluczowy element"

Jak rozmawiać z dziećmi o powodzi? Psycholog wskazuje "kluczowy element"

Źródło:
tvn24.pl

Nowy podwariant wirusa SARS-CoV-2 o nazwie XEC rozprzestrzenia się na świecie i za kilka tygodni może być dominujący - ostrzega BBC News. Stwierdzono go już między innymi w Norwegii, Ukrainie i Niemczech, w Polsce eksperci na razie nie potwierdzają wykrycia podwariantu. - Pojawienie się XEC być może da się odczuć jeszcze tej zimy - przewiduje w rozmowie z tvn24.pl wirusolog prof. dr hab. Agnieszka Szuster-Ciesielska.

Rozprzestrzenia się nowy podwariant koronawirusa. "Być może da się to odczuć jeszcze tej zimy"

Rozprzestrzenia się nowy podwariant koronawirusa. "Być może da się to odczuć jeszcze tej zimy"

Źródło:
PAP, The Independent, tvn24.pl

W ostatnią sobotę policja zatrzymała dowód rejestracyjny pojazdu, którym podróżował Jarosław Kaczyński. Kierowca samochodu został dodatkowo ukarany mandatem. Powodem interwencji były zbyt ciemne szyby auta. Co przepisy mówią o takich modyfikacjach?  

Modyfikacja, która unieruchomiła samochód wożący Jarosława Kaczyńskiego. Kiedy jest niedozwolona?

Modyfikacja, która unieruchomiła samochód wożący Jarosława Kaczyńskiego. Kiedy jest niedozwolona?

Źródło:
tvn24.pl

Co najmniej 14 osób zginęło, a ponad 450 jest rannych w wyniku kolejnych eksplozji w Libanie - podał w środę Reuters. Podobnie jak dzień wcześniej, doszło do wybuchów urządzeń elektronicznych.

Krótkofalówki, smartfony i panele. Seria eksplozji

Krótkofalówki, smartfony i panele. Seria eksplozji

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

W oscarowym wyścigu w najbliższych miesiącach Polskę reprezentować będzie "Pod wulkanem" Damiana Kocura. - Ta bardzo autorska wypowiedź jest niezwykle inkluzywna i uniwersalna - powiedział w rozmowie z tvn24.pl Mikołaj Lizut, producent filmu. Dodał, że jest "przeszczęśliwy" w związku z werdyktem komisji oscarowej. Dyrektorka PISF-u Karolina Rozwód zapewniła, że w budżecie instytutu "są zabezpieczone pieniądze" na kampanię oscarową filmu. Kwoty jednak nie zdradziła.

Film "szalenie delikatny", dotyka "najtrudniejszych tematów"

Film "szalenie delikatny", dotyka "najtrudniejszych tematów"

Źródło:
tvn24.pl

Salon sukien ślubnych z Kłodzka został kompletnie zniszczony. Anna Gdowik prowadziła go w tym miejscu od ośmiu lat. Udało się uratować tylko kilka sukien i maszyny do szycia. - Nie mogę patrzeć na to, co tam się stało - mówi właścicielka. Ale nie przestaje pracować.

"Była kryzysowa narzeczona, są powodziowe panny młode"

"Była kryzysowa narzeczona, są powodziowe panny młode"

Źródło:
tvn24.pl