W Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" zorganizowano w piątek spotkanie "Wsparcie osób niepełnosprawnych i opiekunów, dokonania i plany". Wzięli w nim udział między innymi premier Mateusz Morawiecki i minister Elżbieta Rafalska. W spotkaniu nie wzięli udziału protestujący z Sejmu. - Nie wiedzieliśmy, że jest takie spotkanie, nikt nas nie poinformował o tym - komentowała Iwona Hartwich.
Spotkanie odbyło się bez uczestników 40 dniowego protestu w sejmie. Rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska tłumaczyła, że liczba miejsc w sali była ograniczona.
- Wszystkie osoby, które wyraziły chęć i wolę uczestniczenia i zgłosiły się jako pierwsze, bo jak państwo widzicie, jest ograniczona ilość miejsc, zostały na to spotkanie zaproszone - powiedziała Kopcińska. Zaznaczyła, że nie jest to ostatnie spotkanie ze środowiskiem osób niepełnosprawnych.
"Minister Joanna Kopcińska oszukała osoby z niepełnosprawnościami"
- Nie dostaliśmy zaproszenia pani minister. Joanna Kopcińska oszukała osoby z niepełnosprawnościami. To jest taka próba uciszenia naszego głosu, bo my po prostu mówimy, jak jest: czego obywatel, osoba niepełnosprawna potrzebuje. A oni sobie zapraszają stowarzyszenia i fundacje, to jest robione specjalnie bo jesteśmy niewygodnym głosem, bo mówimy prawdę - odniósł się do sprawy uczestnik protestu w Sejmie Jakub Hartwich.
- Nawet nie wiedzieliśmy, że jest takie spotkanie, nikt nas o tym nie poinformował o tym. Jeżeli zostalibyśmy powiadomieni, to byśmy na pewno odpowiedzieli na to zaproszenie, byśmy po prostu tam byli. Ale nam nie dano szansy kolejny raz. Ten protest i to co się zadziało w Sejmie - uważam, że jest robione wszystko, aby go spłycić, aby go umniejszyć. Będziemy robić wszystko, aby tak nie było - dodała Iwona Hartwich
Do sprawy odnieśli się również politycy
- Jeżeli chce się dyskutować, to powinno się zapraszać się wszystkich zainteresowanych, a nie dokonywać wyboru tych, którzy nie zgłoszą kłopotliwego pytania. Takie działania nigdy nie doprowadzą do pozytywnych rozwiązań i nie są wyrazem woli porozumienia i rzeczywiście głębokich zmian w zakresie pomocy państwa osobom potrzebującym - powiedziała Barbara Dolniak z Nowoczesnej.
- Takiej skali pomocy, jakiej nasz rząd zaoferował i przeprowadził dla tych osób, nie było w historii III Rzeczpospolitej. Ale nie zatrzymujemy się, chcemy ich problemy rozwiązywać dalej. Stąd te spotkania, które zmierzają do jakichś konstruktywnych rozwiązań i realizowania konkretnych propozycji, stąd danina solidarnościowa, którą od przyszłego roku wprowadzimy, żeby mieć też środki finansowe, by pomóc właśnie tym osobom. Kto chce konstruktywnie rozmawiać, jest zaproszony do tych rozmów - przekonywał z kolei Jarosław Sellin z Prawa i Sprawiedliwości.
- Jakież to typowe dla PIS-u, nawet niepełnosprawnych są w stanie podzielić. Są lepsi niepełnosprawni i gorsi niepełnosprawni. Lepsi to ci, z którymi rząd PIS-u się spotyka, a gorsi to ci, których stara się nie zauważać. Coś niesamowitego, jak wielkie podziały w społeczeństwie generuje ta władza. Rozumiem, że pani minister Rafalska, pan premier Morawiecki mają wyrzuty sumienia za te 40 dni hańby PIS-u w Sejmie, ale niech wreszcie otrząsną się z tego poczucia win. Niech zaczną z tymi ludźmi normalnie rozmawiać - zauważył Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej.
Autor: KR//kg / Źródło: PAP, TVN 24