Analiza wniosku o uchylenie immunitetu Antoniego Macierewicza będzie gotowa do końca grudnia - zapowiedział prokurator generalny Andrzej Seremet. - Z początkiem stycznia muszę podjąć decyzję - wyjaśnił. Dodał, że trzeba się spieszyć w zakresie jednego z wątków, ponieważ jest on zagrożony przedawnieniem. - Jeśli nie zostanie uchylony immunitet do lutego, wówczas ten wątek może ulec przedawnieniu - podkreślił.
Warszawska prokuratura apelacyjna wystąpiła o uchylenie immunitetu Macierewicza, by zarzucić mu ujawnienie tajemnicy, przekroczenie uprawnień i poświadczenie nieprawdy w związku z publikacją raportu o WSI. Prokuratura Generalna bada wniosek.
Analiza wniosku
Seremet podkreślił w środę w RMF FM, że decyzja, czy złoży wniosek o uchylenie immunitetu Macierewicza, czy też odeśle wniosek do uzupełnienia, "będzie zależeć od treści analizy, która jest obecnie wykonywana w Prokuraturze Generalnej".
Prokurator generalny powiedział też, że według opisu prokuratora prowadzącego postępowanie zarzuty wobec Macierewicza dotyczą poświadczenia nieprawdy w dokumentach, a także ujawnienia tajemnicy. Dodał, że jak dotąd Macierewicz jest jedyną osobą, która może usłyszeć zarzuty w tej sprawie.
- To postępowanie nie uległo jeszcze ukończeniu, ja trochę jestem zaniepokojony długotrwałością tego postępowania, bo to jest przecież mniej więcej perspektywa pięciu lat, zwrócę się o to do prokuratora apelacyjnego jeśli chodzi o wyjaśnienie jego biegu, ale zobaczymy czy rzeczywiście na tym ta sprawa się skończy - stwierdził Seremet.
WSI i kłopoty
Powołane w 1991 r. WSI przestały istnieć 30 września 2006. Wśród zarzucanych im nieprawidłowości były brak weryfikacji z lat PRL, tolerowanie szpiegostwa na rzecz Rosji, udział w aferze FOZZ, nielegalny handel bronią, dzika lustracja b. wiceszefa ABW. Nieprawidłowości te opisano w ujawnionym w lutym 2007 przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego raporcie z weryfikacji WSI, sygnowanym przez Macierewicza. Na podstawie raportu wszczęto kilka - później umorzonych - śledztw w sprawie przestępstw WSI. Do sądów wpłynęło niemal 30 pozwów od osób wymienionych w raporcie. MON przeprosiło już kilkanaście z nich. Wydatki resortu z tym związane to 156 tys. zł tytułem odszkodowań dla pomówionych oraz 276 tys. zł za przeprosiny ich w prasie; reszta to koszty procesowe. Według ministerstwa łączna szacunkowa kwota wyniesie ok. 0,5 mln zł.
Źródło: RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: TVN24