- Należy rozważyć powrót do polityki sankcji wobec Białorusi - to jedno ze zdań, które pojawia się w sejmowej uchwale potępiającej działania władz Białorusi wobec polskiej mniejszości. Uchwała została już przyjęta przez posłów przez aklamację. Po odczytaniu jej treści posłowie zgodnie bili brawo. - Chciałem podziękować wszystkim klubom za zgodność i jedność poglądów - mówił marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.
Projekt uchwały został uzgodniony przez Prezydium Sejmu i Konwent Seniorów. Wszystkie kluby szybko zgodnie go poparły.
"Białoruś odrzuca naszą pomoc"
W uchwale Sejm potępia białoruskie władze i wzywa je do poszanowania praw człowieka i obywatela. - Władze Białorusi odrzucają dotychczasową pomoc, ofiarowaną im przez Polskę, a także skazują się na dalszą izolację polityczną - podkreślają posłowie. Zaznaczają także, że "poziom współpracy Polski i UE z władzami białoruskimi powinien bezpośrednio zależeć od stopnia przestrzegania praw obywatelskich na Białorusi".
W uchwale Sejm zwraca uwagę, że w ciągu ostatnich miesięcy polskie władze podjęły liczne działania mające na celu intensyfikację dialogu z Białorusią. Jak zaznaczono, wynikały one z przeświadczenia, że we wspólnym interesie Polski, Unii Europejskiej, ale przede wszystkim samej Białorusi, leży "przezwyciężenie samoizolacji, w jakiej znalazła się ona na skutek autokratycznych działań jej władz".
Dla mnie wszystko, co tam się dzieje żywcem przypomina mi rok 1976 w Polsce kiedy jeździliśmy w gronie przyjaciół pomagać robotnikom polskim do Radomia czy Ursusa. Wtedy z nas też robiono warchołów i ludzi szkodzących Polsce. marszałek Sejmu Bronisław Komorowski
Posłowie opowiadają się ponadto za "podejmowaniem przez polskie władze działań zmierzających do wsparcia społeczeństwa białoruskiego, w tym zwiększenia środków finansowych na działalność niezależnych mediów, szczególnie Telewizji Biełsat".
W opinii Sejmu, pomoc powinna trafić do "prześladowanych, niezależnych od władz organizacji społecznych, w tym Związku Polaków na Białorusi".
Rozważyć represje "jeśli przegną"
- Dla mnie wszystko co tam się dzieje żywcem przypomina mi rok 1976 w Polsce kiedy jeździliśmy w gronie przyjaciół pomagać robotnikom polskim do Radomia czy Ursusa. Wtedy z nas też robiono warchołów i ludzi szkodzących Polsce - mówił, na kilkanaście minut przed głosowaniem, marszałek Bronisław Komorowski.
Podkreślał, że "nie wiemy jakie są prawdziwe przyczyny zawirowań w państwie białoruskim" i represji wobec polskiej mniejszości. Marszałek nie wykluczył, że tamtejsze władze mogą świadomie testować w ten sposób "politykę polską" i to "na ile mogą sobie pozwolić".
Komorowski zaznaczył, że zapis projektu uchwały o rozważeniu powrotu do sankcji wobec Białorusi niczego jeszcze nie przesądza. - Chcemy przypomnieć władzom białoruskim, że jeżeli przegn, (...) to muszą się liczyć z bardzo mocną, zdecydowaną odpowiedzią poprzez powrót do polityki sankcji - podkreślił.
Działacze zatrzymani
Uchwała to odpowiedź Sejmu na wydarzenia ostatnich dni na Białorusi. Tamtejsza milicja zatrzymała w poniedziałek 40 działaczy nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi. Wśród nich byli m.in. szefowa Związku Andżelika Borys, wiceprezes Związku Mieczysław Jaśkiewicz, prezes Rady Naczelnej Andrzej Poczobut.
Borys została skazana na karę grzywny - ponad milion białoruskich rubli. Trzem innym czołowym działaczom ZBP wymierzono po pięć dni aresztu.
Wszyscy zatrzymani w poniedziałek działacze chcieli wziąć udział w rozprawie sądowej dotyczącej Domu Polskiego w Iwieńcu, który władze białoruskie chcą przekazać lojalnemu wobec Mińska kierownictwu ZBP ze Stanisławem Siemaszką na czele.
Prezydent Lech Kaczyński wysłał we wtorek list do prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki. Wyraził w nim "swój niepokój i zdecydowany sprzeciw wobec nasilających się represji wymierzonych w Związek Polaków na Białorusi".
Premier Donald Tusk ocenił natomiast, że działania administracji białoruskiej wobec mniejszości polskiej są w "najwyższym stopniu niepokojące".
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24