Krajowa Rada Sądownictwa zarekomendowała nominację sędziego Macieja Nawackiego do Naczelnego Sądu Administracyjnego, co oznacza duży awans dla obecnego prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie. Ostateczną decyzję podejmie teraz prezydent.
Za kandydatem głosowało 12 członków nowej Krajowej Rady Sądownictwa, przeciw było pięć osób, cztery wstrzymały się od głosu. Głosowanie było tajne.
Nawacki jest prezesem Sądu Rejonowego w Olsztynie z nominacji ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i członkiem nowej KRS. Część prawników podważa prawidłowość powołania sędziego do tego organu. Nawacki bowiem podpisał się pod własną kandydaturą do KRS.
Sprawa sędziego Juszczyszyna
Jako prezes sądu Nawacki konsekwentnie nie dopuszcza do orzekania sędziego Pawła Juszczyszyna. W kwietniu tego roku Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zdecydował, że Juszczyszyn powinien wrócić do orzekania. Nie zgodził się na to prezes Nawacki i nie dopuścił Juszczyna do pracy. Jego zdaniem istnieje konflikt kompetencyjny między nieuznawaną przez Sąd Najwyższy Izbą Dyscyplinarną a bydgoskim sądem. Zwrócił się w tej sprawie z pytaniami do Sądu Najwyższego.
Podarł uchwały. Uniknął dyscyplinarki
O Nawackim było głośno na początku 2020 roku, kiedy podarł projekty uchwał sędziów kierowanego przez niego sądu. Sędziowie wyrażali w nich sprzeciw przeciwko działaniom dyscyplinarnym podjętym wobec sędziego Juszczyszyna, który zwrócił się do Kancelarii Sejmu o dostęp do list poparcia do nowej Krajowej Rady Sądownictwa.
W związku z tym gestem prezesa sądu rejonowego jeszcze w lutym 2020 roku kolegium sędziów Sądu Okręgowego w Olsztynie skierowało do zastępcy rzecznika dyscyplinarnego Sądu Apelacyjnego w Białymstoku wniosek w sprawie Nawackiego. Była to uchwała o możliwości popełniania przez niego deliktu dyscyplinarnego.
Pod koniec marca 2020 roku w tej sprawie zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne. Zastępca rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Białymstoku Andrzej Edward Czapka postawił Maciejowi Nawackiemu zarzut niszczenia dokumentu.
W lutym tego roku OKO.press poinformowało zaś, że rzecznik nie zdążył jednak sformułować wniosku o ukaranie do sądu dyscyplinarnego. O wgląd w akta tej sprawy zwrócił się następnie w maju 2020 roku rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych Piotr Schab. W lipcu 2020 roku sędzia Schab informował natomiast, że jego zastępca Przemysław Radzik postanowił przejąć prowadzenie postępowania dyscyplinarnego przeciwko sędziemu Nawackiemu od rzecznika dyscyplinarnego z Białegostoku.
W lutym 2021 roku Radzik umorzył postępowanie wobec Nawackiego. W ten sposób sędzia Maciej Nawacki uniknął dyscyplinarki za porwanie uchwał olsztyńskich sędziów.
Zawiadomienie do prokuratury złożone przez olsztyńskich sędziów
W tej sprawie w lutym 2020 roku - obok wniosku o postępowanie dyscyplinarne - olsztyńscy sędziowie złożyli także do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na zniszczeniu dokumentów przez prezesa sądu.
Szef Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Południe Daniel Brodowski informował wówczas, że czyn ten jest opisany w art. 276 Kodeksu karnego. Jeszcze w lutym tego roku OKO.press informowało, że sprawa wciąż toczy się w prokuraturze. Teraz podano, że przejął ją wydział spraw wewnętrznych Prokuratury Krajowej.
Kto niszczy, uszkadza, czyni bezużytecznym, ukrywa lub usuwa dokument, którym nie ma prawa wyłącznie rozporządzać, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
"Bardzo znaczący awans"
Repoerter TVN24 Michał Tracz, komentując decyzję w sprawie sędziego, mówił, że jest to dla niego "bardzo znaczący awans, bo sędzia Sądu Rejonowego dostał zgodę na awans do Naczelnego Sądu Administracyjnego".
Zwracał uwagę, że "otrzymał tą rekomendacje znaczącą liczbą głosów od nowej KRS, bo aż 12 osób w tajnym głosowaniu głosowało za tą kandydaturą".
- Teraz uchwała w tej sprawie trafi na biurko prezydenta i to Andrzej Duda ostatecznie zdecyduje, czy powoła sędziego Nowackiego do Naczelnego Sądu Administracyjnego - dodał.
Źródło: TVN24