Dziewczyna pierwsza zaatakowała ojca, zaraz potem chłopak miał zabić własną matkę. Zbrodnia dokonana w Rakowiskach przez parę nastolatków szokuje - nie tylko tym, że licealiści zaatakowali rodziców chłopaka, ale też tym że zbrodnię mieli w szczegółach zaplanować. Ujawniane przez policję i prokuraturę szczegóły są potwornie drastyczne.
Nastolatkowie z Rakowisk poczekali aż rodzice chłopaka zasną. Do ich sypialni weszli około drugiej trzydzieści w nocy. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że pierwsza - ojca chłopaka - zaatakowała Zuzanna M. dźgając go nożem. Mężczyzna zaczął się bronić. 18-latka by się oswobodzić z jego uścisku ugryzła go w rękę. W tym czasie Kamil N. starał się zabić matkę, której udało się wybiec z sypialni.
Kobieta dobiegła do drzwi wejściowych, chwilę szamotała się z klamką, i zdołała wyjść na ganek. Tam dogonił ją syn i kilka razy dźgnął nożem.
Zmasakrowali ciało ojca
Jak informuje Beata Syk-Jankowska z prokuratury okręgowej w Lublinie, w przypadku kobiety raną śmiertelną okazała się rana zadana w przedramię i przerwanie tętnicy przedramiennej.
Po zabiciu rodziców nastolatkowie zaczęli masakrować zwłoki ojca chłopaka. Prawdopodobnie po to, by m.in. ukryć ślady ugryzienia, próbowali odciąć mu rękę. Ciało matki wciągnęli do domu za nogi i również pocięli.
Grozi im dożywocie
Na jaw wychodzą również kolejne szczegóły dotyczące samej Zuzanny M. W październiku do sądu trafił akt oskarżenia, w którym zarzuca się jej m.in. zmuszanie dziewczynki poniżej 15 roku życia do seksu oraz częstowanie marihuaną dwóch nieletnich.
Przed postawieniem zarzutów w sprawie mordu Zuzanna M. została poddana badaniom psychiatrycznym.
- Biegli stwierdzili, że w chwili zarzucanych jej czynów miała pełną zdolność rozpoznania znaczenia swojego czynu i pokierowania swoim postępowaniem - poinformowała Syk-Jankowska.
W pełni świadoma, a nawet dumna, była również w czasie wizji lokalnej. Śledczym ze szczegółami opisała przebieg morderstwa.
Zarówno Kamilowi N jak i Zuzannie M. grozi dożywocie.
Autor: nsz/kka / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24