Ruch Autonomii Śląska skierował do warszawskiego sądu pozew przeciwko przewodniczącemu Sojuszu Lewicy Demokratycznej Grzegorzowi Napieralskiemu. Lider SLD miał 2 grudnia na antenie Polskiego Radia zarzucić tej organizacji, że "dąży do oderwania Śląska od Polski".
O wysłaniu pozwu do Sądu Okręgowego w Warszawie poinformował Michał Buchta - asystent członka zarządu woj. śląskiego, lidera RAŚ, Jerzego Gorzelika. - To oczywista nieprawda, więc pełnomocnik RAŚ pozwał lidera SLD. Jeśli sąd przychyli się do naszego stanowiska, Grzegorz Napieralski przeprosi Ruch Autonomii Śląska w Polskim Radiu i wpłaci tysiąc złotych na konto Hospicjum Cordis w Mysłowicach - wyjaśnił Buchta.
"Polska Państwem Regionalnym"
Państwo regionalne jest dalej państwem unitarnym, więc zarzut, iż kwestionujemy konstytucyjną zasadę unitarności państwa, jest chybiony gorzelik
Wyjaśniał wówczas również, że RAŚ "nie domaga się przywileju dla jednego regionu, ale od kilku lat konsekwentnie głosi wizję Polski jako państwa regionalnego". - Państwo regionalne jest dalej państwem unitarnym, więc zarzut, iż kwestionujemy konstytucyjną zasadę unitarności państwa, jest chybiony - mówił.
Pozew prewencyjny
Ruch Autonomii Śląska chce oczywiście autonomii Śląska, co uważam za rzecz bardzo niebezpieczną, bo zagraża integralności państwa polskiego. Jeżeli dla władzy, dla stanowisk, zawiązuje się takie koalicje, to obnaża tak naprawdę podejście do polityki Platformy Obywatelskiej napieralski o ras
PO+RAŚ=niebezpieczeństwo?
Rzecznik SLD Tomasz Kalita komentował wówczas zapowiedź pozwu RAŚ jako "zupełnie bezzasadną próbę zwrócenia uwagi na siebie". - Przewodniczący Napieralski, podobnie jak przewodniczący Parlamentu Europejskiego prof. Jerzy Buzek, zwracał uwagę na zagrożenie i niebezpieczeństwo, jakie wynika z sojuszu Platformy Obywatelskiej z Ruchem Autonomii Śląska. Wzmacnianie tego ruchu może być również wzmacnianiem tendencji autonomicznych. Wszyscy, nawet średnio zorientowani w polityce wiedzą, do czego takie ruchy prowadzą, czym się to kończy i my przestrzegamy, że w perspektywie 5-10 lat od zawarcia tej koalicji możemy mieć do czynienia z problemami, które wcześniej w Polsce były niespotykane - tłumaczył Kalita.
Wypowiedź Napieralskiego z 2 grudnia nie była jego jedyną w sprawie RAŚ. 29 listopada lider SLD odniósł się w Sosnowcu do regionalnej koalicji z udziałem tego ugrupowania. - Ruch Autonomii Śląska chce oczywiście autonomii Śląska, co uważam za rzecz bardzo niebezpieczną, bo zagraża integralności państwa polskiego. Jeżeli dla władzy, dla stanowisk, zawiązuje się takie koalicje, to obnaża tak naprawdę podejście do polityki Platformy Obywatelskiej - mówił wówczas Napieralski.
Pierwszy wpływ
Istniejący od 20 lat RAŚ po raz pierwszy po tegorocznych wyborach znalazł się w regionalnym sejmiku. Uzyskał ok. 8,5 proc. poparcia i trzy mandaty w 48-osobowym sejmiku. Wybory wygrała PO, która zdobyła 22 mandaty. Jej działacze zawarli koalicję z RAŚ i PSL, które uzyskało dwa mandaty. Poza koalicją znalazł się współrządzący dotąd regionem SLD (10 mandatów) oraz PiS (11).
Źródło: PAP, tvn24.pl