Donald Tusk poinformował, że wraz z wicepremierem Januszem Piechocińskim nie planują na razie żadnej inicjatywy legislacyjnej ws. uboju rytualnego. Powiedział, że obowiązujące przepisy dot. uboju mogą być interpretowane jako sprzeczne ze sobą, dlatego czekają na interpretację Trybunału Konstytucyjnego.
- Na razie nie planujemy z panem premierem Piechocińskim żadnej inicjatywy legislacyjnej w tej kwestii. Zobaczymy jeszcze na rozwój wypadków, przede wszystkim sprawdzimy, czy orzecznictwo Trybunału (Konstytucyjnego) w tej kwestii może być pomocne - powiedział premier na wtorkowej konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.
Sprzeczne ustawy?
Przyznał jednocześnie, że w obowiązującym prawie mamy dzisiaj dwa przepisy, o których "niektórzy sądzą, że są de facto ze sobą sprzeczne".
- Wydaje mi się, że ustawodawcy nie zakładali, żeby przepisy dotyczące ochrony zwierząt eliminowały możliwość - na użytek wspólnot religijnych - innego rygoru uboju. Ale zdaję sobie sprawę, że tego typu przepisy powinny być klarowne i czytelne. Słyszałem, że pojawił się wniosek do Trybunału, żeby zbadać, na ile zakaz uboju jest zgodny z konstytucyjnymi prawami mniejszości - powiedział szef rządu.
Tusk przywołał w tym kontekście ustawy: o ochronie zwierząt oraz o stosunku państwa do gmin wyznaniowych żydowskich w Rzeczypospolitej Polskiej. O ile pierwsza z ustaw zakazuje uboju rytualnego, to druga z nich stanowi, że "w celu realizacji prawa do sprawowania obrzędów i czynności rytualnych związanych z kultem religijnym, gminy żydowskie dbają o zaopatrzenie w koszerną żywność, o stołówki i łaźnie rytualne oraz o ubój rytualny".
Prawnicy: potrzebna interwencja ustawodawcy
Zdaniem konstytucjonalisty prof. Marka Chmaja, mimo że zachodzi sprzeczność pomiędzy wspomnianymi dwiema ustawami, to należy stosować ustawę bardziej szczegółową (lex specialis), a jest nią właśnie ustawa o stosunku państwa do gmin wyznaniowych żydowskich.
Chmaj dodał, że gminy żydowskie, jako jedyne mogą dokonywać uboju rytualnego i na dłuższy czas taka sytuacja jest nie do zaakceptowania, ponieważ obecnie mamy uprzywilejowanie jednego związku wyznaniowego względem innych, a system prawa nie może nikogo dyskryminować.
Potrzebna więc będzie interwencja ustawodawcy - ocenił Chmaj, czyli - jak wyjaśnił - zmiana przepisów w takim kierunku, by albo znieść to uprawnienie, albo przyznać je innym związkom wyznaniowym w Polsce.
Także według Marcina Olszówki, który pisze pracę doktorską na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego na temat systemu źródeł prawa wyznaniowego, ustawa o stosunku państwa do gmin wyznaniowych żydowskich jest ustawą szczególną zezwalającą im na ubój rytualny.
Olszówka zwrócił też uwagę na inny argument, jego zdaniem rzadko podnoszony w dyskusji o uboju - w art. 53 ust. 1 konstytucja zapewnia każdemu wolność sumienia i religii. Olszówka podkreślił, że dla żydów i muzułmanów zakaz uboju rytualnego może być traktowany jako naruszenie tej gwarancji.
Dodał, że ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw, w tym wolności uzewnętrzniania religii, mogą być wprowadzone tylko w ustawie, co wynika zarówno z art. 31 ust. 3, jak i z art. 53 ust. 5 konstytucji. Ten ostatni przepis pozwala na ograniczenie wolności uzewnętrzniania religii tylko w sytuacji, gdy jest to konieczne do ochrony bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego, zdrowia, moralności lub wolności i praw innych osób.
Olszówka zastrzegł też, że ewentualna zmiana ustawy o stosunku państwa do gmin wyznaniowych żydowskich wymagałaby zgody przedstawicieli tych gmin, ponieważ zgodnie z art. 25 ust. 5 konstytucji, ustawy regulujące stosunki między Rzecząpospolitą Polską a innymi Kościołami oraz związkami wyznaniowymi są uchwalane na podstawie umów zawartych przez Radę Ministrów z ich właściwymi przedstawicielami.
Zakazali uboju
W piątek Sejm odrzucił rządowy projekt ustawy dopuszczającej ubój zwierząt bez ogłuszania, czyli tzw. ubój rytualny. Projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt powstał po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z listopada 2012 r., który orzekł, że rozporządzenie ministra rolnictwa z 2004 r., na podstawie którego dokonywany był tego rodzaju ubój, było sprzeczne z ustawą o ochronie zwierząt, a przez to z konstytucją.
Autor: pk/jaś/zp / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 | TVN24