Miał być pojedynek między premierem a liderem opozycji, wyszła... rozmowa o sukcesach rządu. Po odmowie Jarosława Kaczyńskiego w pierwszej debacie wzięli udział Donald Tusk i Waldemar Pawlak. Obaj panowie zgodzili się, że gospodarka w dobie kryzysu radzi sobie dobrze, Polacy są ambitni, a rząd "chroni Polskę przed burzą".
- Ludzie w Polsce są nadzwyczaj ambitni, mam poczucie wyzwania, bo cokolwiek rząd zrobi, będzie za mało. To jest najlepsza motywacja, żeby robić lepiej. Wszyscy oczekują więcej, szybciej i lepiej. Mam odwagę powiedzieć ludziom, że rząd koncentruje się dziś na tym, żeby ochronić Polskę przed burzą - powiedział Tusk w zorganizowanej naprędce przez Polsat telewizyjnej debacie z Pawlakiem w Polsacie.
Premier podkreślił, że sytuacja światowej gospodarki jest trudna - analitycy zastanawiają się, czy Stany Zjednoczone stoją u wrót bankructwa, a gospodarka francuska i niemiecka zwalniają do poziomu prawie zero proc. PKB. - Kiedy wszyscy dociskają pasa, my mamy całkiem zadawalający wzrost, około 4 proc. PKB - przypomniał.
Pawlak: też ambitni i radzą sobie dobrze
Również Waldemar Pawlak ocenił, że polska gospodarka w dobie kryzysu radzi sobie bardzo dobrze. - To duża zasługa przedsiębiorców, Polaków, którzy są dynamiczni, ambitni - podkreślił. I dodał: - Działania deregulacyjne też pomagają wyprowadzać naszą gospodarkę na bezpieczniejsze wody i dają więcej pola do twórczej i aktywnej działalności dla polskich przedsiębiorców - mówił Pawlak.
Ponadto Tusk przekonywał, że zmniejszenie składki do OFE ma zapewnić "bezpieczeństwo polskich emerytów". - Rząd nie zgadza na to, by bezpieczeństwo dzisiejszych emerytów było zagrożone, po to, by bezpieczeństwo emerytów za 10, 20, 30 lat było zagwarantowane - stwierdził. Zdaniem szefa rządu OFE i pracujące w nich pieniądze "są obarczone bez porównania większym ryzykiem dla przyszłego emeryta niż pieniądze w ZUS".
Obaj z premierem Pawlakiem bardzo stawiamy na rozwój, na ile jest to możliwe w warunkach bezpieczeństwa dla ludzi i dla państwa, bo my musimy ludziom przede wszystkim gwarantować bezpieczeństwo. Możliwe jest wszędzie szukanie synergii i partnerów do rozmowy, by znaleźć wariant optymalny i do zaakceptowania Donald Tusk
Reformy emerytur bronił także Pawlak. Zwrócił uwagę, że przy okazji zmniejszenia składki kierowanej do OFE zmniejszone zostały także opłaty na zarządzanie tymi środkami i - jak podkreślił - "dzięki temu emerytury też będą większe". - Gdybyśmy tych zmian nie dokonali, to może byłaby sytuacja jak w Grecji czy w Portugalii, gdzie państwo znalazło się w dużych tarapatach i nie byłoby dyskusji o przyszłych emeryturach, tylko byłoby ratowanie się przed zatonięciem - uważa Pawlak.
Zgodnie za ulgą na dzieci
Również w kwestii likwidacji podatków premier i wicepremier byli zgodni. Pytany o to, czy należy likwidować ulgi podatkowe, Tusk odpowiedział: - Czy kasować ulgę na dzieci? Ja jestem przeciwny - stwierdził. - Ja też - dodał Pawlak.
Tusk ocenił, że dla bogatych ludzi "150 zł nie robi znacznej różnicy". - Ale dla ludzi średnio i mało zarabiających ulga na dzieci stanowi istotną pomoc. Ja na przykład mam dzieci, które mają dzieci. Dla nich ta ulga na dziecko jest bardzo ważna - zaznaczył.
Pawlak powiedział, że należy wprowadzać takie rozwiązania, które nie będą obciążaniem dla budżetu, a będą dawały korzyści rodzinom, które mają dzieci.
Emerytury mundurowe: jak z jajkiem
Różnice pojawiły się w kwestii emerytur mundurowych i dla rolników. Tusk zadeklarował, że rząd nikomu nie zabierze praw nabytych. - Górnicy, mundurowi, rolnicy - kto nabył prawa emerytalne, kto dzisiaj jest beneficjentem sytemu, będzie miał te prawa. Koniec dyskusji, nikt nikomu nie zabierze tych przywilejów - zapowiedział Tusk. Tym, którzy zaczną pracę w 2013, zaproponował powszechny system emerytur.
Jak ocenił, każda zmiana w systemie emerytalnym, np. służb mundurowych, będzie przez kilkanaście lat kosztowała państwo więcej niż przed zmianą. - Musimy obchodzić się z tym jak z jajkiem, żeby nie wylać dziecka z kąpielą - podkreślił.
Zdaniem Pawlaka "włączenie do systemu powszechnego służb mundurowych będzie bardziej kosztowne i będzie dawało gorsze emerytury".
KRUS: rolnicy mają zbyt skutecznego obrońcę
Z kolei pytany o brak zmian systemu KRUS Tusk powiedział: - Co do pewnych przywilejów, szczególnych warunków dla polskich rolników - mogę powiedzieć, że rolnicy mają skutecznego obrońcę, premiera Pawlaka, umiejącego dbać o interesy tej grupy, moim zdaniem czasami aż za bardzo.
Pawlak w odpowiedzi zauważył, że polscy rolnicy mają mniejsze wsparcie unijne niż np. rolnicy francuscy czy niemieccy. - Dążymy do tego, żeby stopniowo doprowadzić do wyrównania dopłat - zadeklarował prezes PSL. i dodał: - Systemy emerytalne dla rolników uwzględniają tę specyfikę, że wydajność kapitału angażowanego w rolnictwie jest znacznie mniejsza niż np. w przemyśle. Te rozwiązania, które przyjęliśmy, prowadzą do tego, żeby ten system był bardziej sprawiedliwy i uwzględniał różnicę w poziomie dochodów - zaznaczył prezes PSL.
"Obaj z premierem Pawlakiem..."
Debatę podsumował Tusk: - Obaj z premierem Pawlakiem bardzo stawiamy na rozwój, na ile jest to możliwe w warunkach bezpieczeństwa dla ludzi i dla państwa, bo my musimy ludziom przede wszystkim gwarantować bezpieczeństwo. Możliwe jest wszędzie szukanie synergii i partnerów do rozmowy, by znaleźć wariant optymalny i do zaakceptowania przez maksymalną ilość ludzi - powiedział.
Obaj politycy zadeklarowali równie zgodnie, że są gotowi kolejny raz spotkać się na debacie telewizyjnej - już z przedstawicielami opozycji. Jeden z przedstawicieli opozycji - Janusz Palikot - próbował wejść do studia telewizyjnego, ale nie został wpuszczony. Palikot już raz odbił się od drzwi - w południe nie udało mu się wejść do siedziby PiS, gdzie miała się odbyć debata z Katarzyną Hall. Minister edukacji też nie przyszła.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP