- By uniknąć scenariusza strajku generalnego, jestem gotów rozmawiać z każdym i o każdej porze - zadeklarował premier Donald Tusk. W czwartek Forum Związków Zawodowych, Solidarność i OPZZ zapowiedziały, że 11 września ruszy wspólna akcja protestacyjna.
- Ktoś, kto decyduje się na organizowanie strajku generalnego nie jest człowiekiem dialogu. Chcę powiedzieć, że Polska i Polacy mogą tylko stracić na tego typu przedsięwzięciach. O tym, żeby uniknąć tego typu scenariuszy, jestem gotowy rozmawiać z każdym, o każdej porze, bez żadnych warunków wstępnych - powiedział w piątek premier na konferencji prasowej. - Rozmowa na temat tego, żeby oszczędzić Polsce i Polakom skutków takiego strajku generalnego ma jak najbardziej sens, ale rozmowa po to, żeby pohukiwać, obalać rządy, organizować strajki generalne nie jest rozmową, tylko jest dość ponurym spektaklem - dodał.
Zerwali obrady i postawili warunki
26 czerwca, zrywając obrady Komisji Trójstronnej z udziałem premiera związkowcy postawili dwa warunki, po spełnieniu których są gotowi wrócić do prac w Komisji Trójstronnej. Są to: odwołanie ministra pracy, a zarazem przewodniczącego Komisji Trójstronnej oraz wycofanie uchwalonej już nowelizacji kodeksu pracy, która m.in. do roku zwiększa okres rozliczeniowy czasu pracy i czeka teraz na podpis prezydenta.
Jeszcze nie wiadomo jak ma wyglądać strajk
Na 11 września początek wspólnej akcji protestacyjnej i strajkowej zapowiedziały trzy centrale związkowe: Forum Związków Zawodowych, NSZZ "Solidarność" i Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych. Do tego dnia oczekują rozmów z rządem. Podczas czwartkowego posiedzenia w Warszawie FZZ, "S" i OPZZ powołały Międzyzwiązkowy Krajowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy. Komitet nie podjął jeszcze uchwały o przeprowadzeniu referendum strajkowego, ale ma własny kalendarz protestów zaplanowanych na wrzesień. Związkowcy nie sprecyzowali jeszcze, jaką formę przybierze ta akcja. 18 lipca zbierze się sztab roboczy, który ma ustalić szczegóły protestów i strajków.
Tusk: Nie ma powodu by organizować strajk generalny
- Nie ma dzisiaj żadnego powodu, żeby centrale związkowe, uciekając od rozmowy w Komisji Trójstronnej, protestując przeciwko temu, że nie ma dialogu, zrywając ten dialog, organizowały strajk generalny - powiedział premier. Tusk przypomniał też, że w piątek w południe Komisja Trójstronna spotkała się, jednak "oczywiście strona związkowa, tak, jak zapowiedziała, nie przyszła". - Hasła działaczy związkowych o tym, że chcą rozmawiać, brzmią dość pusto, kiedy się patrzy na to, jak wyglądają ich działania - powiedział premier.
Płaca minimalna
Premier pytany był też przez dziennikarzy czy prawdą jest, że minister finansów Jacek Rostowski sprzeciwia się wzrostowi płacy minimalnej w 2014 r. o 5 proc., czyli o 80 zł. Tusk odpowiedział, że płaca minimalna wzrośnie o ten wskaźnik, zgodnie z tym, co wcześniej ogłosił wspólnie z ministrem pracy Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. - A tak, jak każdemu rasowemu ministrowi finansów ona się nie podoba, także Rostowskiemu - dodał Tusk. Wzrost płacy minimalnej miał być w piątek jednym z tematów posiedzenia Komisji Trójstronnej. Związkowcy od początku nie zgadzali się na podwyżkę proponowaną przez rząd. Według nich minimalne wynagrodzenie w przyszłym roku powinno wzrosnąć nie o 80, a o 120 zł - do 1720 zł. Wobec braku porozumienia na temat płacy minimalnej w Komisji Trójstronnej rząd do 15 września określi tę kwotę w rozporządzeniu.
Autor: kde/tr / Źródło: PAP