- Prokurator Engelking stosuje obstrukcję prac komisji ds. nacisków. Zachowuje się jak drobny krętacz - w TVN24 skarży się przewodniczący komisji Sebastian Karpiniuk. Jerzy Engelking odpowiada: - To jest obraźliwa wypowiedź. Nie stosuję żadnej obstrukcji prac i nie obrażam jej członków. Rozważę podjęcie środków dyscyplinujących gwarantowanych przez prawo, wobec posła Karpiniuka.
Jak doniosło Radio ZET, 13 lipca Jerzy Engelking wysłał do Sebastiana Karpiniuka pismo, w którym tłumaczył, że protokoły z zeznań podpisać może tylko po pracy w Prokuraturze Krajowej, którą kończy o godz. 16, a dojazd do Sejmu zajmuje mu godzinę. Sekretariat komisji śledczej otwarty jest natomiast jedynie do godz. 16.
"Jak drobny krętacz"
- Każdy kto jest wzywany do prokuratury, przed sąd jak i sejmową komisję śledczą ma obowiązek się stawić. Pan prokurator Engelking zachowuje się jak drobny krętacz - skomentował poseł Karpiniuk. - Prokurator Engelking od dość dawna stosuje obstrukcję komisji śledczej. Niedługo dość stanowczo przypomnę, jakie miejsce zajmuje przed komisją i myślę, że po tym przywołaniu do porządku prokurator Engelking zacznie zachowywać się zgodnie z właściwością własnej roli, a nie z dotychczasowym charakterem swojego postępowania - powiedział Karpiniuk w TVN24.
"Nie prowadzę obstrukcji prac"
Engelkinga ta wypowiedź zbulwersowała.
- Jest wobec mnie obraźliwa i rozważę podjęcie środków dyscyplinujących gwarantowanych mi przez prawo, wobec posła Karpiniuka - skomentował prokurator i zaznaczył, że on pracom nie przeszkadza. - Nie prowadzę żadnej obstrukcji prac komisji. Korzystam jedynie z mojego prawa i zapoznaję się z protokołem. Kwietniowy podpisałem już dawno temu, a z kolejnym się zapoznaję. Obecnie nie mam jednak do tego możliwości, bo jestem na urlopie poza Warszawą - powiedział Jerzy Engelking.
Karpiniuk chce iść do sądu
Sebastian Karpiniuk zapowiadał też, że jeśli prokurator nie podpisze protokołów po kolejnym wezwaniu, to skieruje sprawę do Sądu Rejonowego w Warszawie. Engelking się tego nie boi. - Nie ma podstawy porwanej, aby przed sądem ukarać świadka komisji śledczej - mówi Jerzy Engelking.
Czy prokurator Engelking mógłby dostać dzień wolny na podpisanie dokumentów, zapytaliśmy rzeczniczkę Ministerstwa Sprawiedliwości Katarzynę Szeską. - Nie ma odgórnych procedur podejmowania decyzji w takich sprawach - powiedziała rzeczniczka w rozmowie z portalem tvn24.pl. I zaznaczyła, że sprawa Engelkinga musiałaby być rzetelnie przenanalizowana.
Jerzy Engelking był Prokuratorem Krajowym od stycznia 2006 roku do grudnia 2007. Uznawany był za jednego z najbliższych współpracowników ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro.
Źródło: TVN24, tvn24.pl, Radio ZET
Źródło zdjęcia głównego: TVN24