Ponad 40 godzin muszą czekać kierowcy ciężarówek na polsko-białoruskiej granicy w Bobrownikach. Niewiele lepiej jest na pozostałych przejściach granicznych z Białorusią. Celnicy zapewniają, że pracują pełną parą, ale kolejek w okresie przedświątecznym nie da się uniknąć.
Większy ruch na granicy rozpoczyna się zawsze pod koniec listopada i trwa aż do świąt. Wynika to z faktu, że firmy transportowe chcą zamknąć bilans roczny jeszcze przed Bożym Narodzeniem.
Normalne?
Obecnie w Bobrownikach kolejka ma 20 kilometrów. Podobnie jest na przejściu granicznym w Kuźnicy i Koroszczynie.
- Obserwujemy przedświąteczny ruch nie tylko w sklepach, ale też na przejściach granicznych. Jest to spowodowane większą wymianą handlową przed świętami - powiedział w TVN24 rzecznik Izby Celnej w Białymstoku Maciej Czarnecki.
Autor: mn/k / Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24